Boniek wymownie o powrocie reprezentacji z Kataru. "Zabrakło nam klasy po przylocie"
- Zbigniew Boniek to były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej
- Biało-Czerwoni na mundialu w Katarze weszli do 1/8 finału
- Reprezentacja Polski przełamała "klątwę" trwającą od 36 lat
Drużyna trenera Czesława Michniewicza zakończyła mundial w Katarze na miejscu w najlepszej szesnastce świata. Biało-Czerwoni awansowali do fazy pucharowej, wypełniając cel minimum, jaki był założony przed startem turnieju.
Atmosfera wokół reprezentacji Polski jest jednak kiepska. Tuż po zakończeniu MŚ 2022 rozpoczęła się publiczna dyskusja o przyszłości selekcjonera Polaków. Co więcej, wybuchła tzw. afera premiowa, w której jedną z głównych ról odegrał premier Mateusz Morawiecki. Całe to zamieszanie z pewnością nie pomaga, przykrywając wynik osiągnięty w Katarze.
Zbigniew Boniek po porażce z Francją (1:3) w fazie pucharowej w swoim stylu skomentował występ Biało-Czerwonych.
"Dziękuję. Jedyne co mnie zdziwiło - ten mecz będzie inny, bo my już niczego nie musimy. Tak się wielkich sukcesów nigdy nie osiągnie. Do zobaczenia" – napisał po przegranym spotkaniu z Trójkolorowymi obecny wiceprezydent UEFA.
Boniek życzy... miłych wakacji
Kolejny komentarz ze strony byłego szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej pojawił się w środowy poranek. Tym razem "Zibi" zareagował na ostatnie wydarzenia wokół kadry. Do pieniędzy od premiera MM doszła jeszcze kwestia pominięcia kibiców na lotnisku po powrocie z Kataru.
Jak widać, to nie są najłatwiejsze dni pod względem wizerunkowym dla otoczenia kadry.
"W życiu trzeba umieć wygrać i przegrać. Zajęliśmy po bardzo przeciętnej grze 9-16 miejsce na MUNDIALU. Teraz tylko kłótnie, podejrzenia i typowe polskie piekiełko. Oprócz umiejętności zabrakło nam klasy po przylocie, szkoda. Miłych wakacji panowie piłkarze." – napisał na Twitterze Boniek.
Warto zaznaczyć, że życzenia miłych wakacji zostały okraszone emotikonką z kciukiem skierowanym w dół. Przekaz ma zatem charakter "na minus", tak, jak całe zamieszanie dotyczące piłkarskiej reprezentacji Polski.
Co ciekawe, w opozycji do atmosfery stanął prezes PZPN Cezary Kulesza.
– Nie ma potrzeby szybkiego podejmowania decyzji. Kolejne mecze gramy pod koniec marca. Rozumiem, że media pragną szybkich newsów, ale nie działam pod wpływem emocji [...] Ja z trenerem Michniewiczem normalnie rozmawiam, mamy dobre stosunki. Dziś rozmawialiśmy dwa razy. Nie ma między nami złości czy niesnasek. Nie wiem, skąd biorą się różne plotki. Może źle się uśmiechnąłem albo miałem akurat posępną minę i ktoś dorobił do tego całą ideologię? – skomentował dla Sport.pl szef polskiej federacji piłkarskiej.
Warto dodać, że Kulesza jest następcą Bońka, który po dwóch pełnych kadencjach zakończył swoje szefowanie w PZPN. Jak widać, obaj panowie mocno się różnią i pytaniem bez odpowiedzi pozostaje kwestia, pod którymi rządami polski futbol będzie miał się lepiej.