Przyniósł na posesję nieprzytomną kobietę, trwa obława. Policja: Jesteśmy w epicentrum działań

Rafał Badowski
09 grudnia 2022, 19:08 • 1 minuta czytania
25-letni mężczyzna miał przynieść na posesję ciężko ranną kobietę, a następnie oddalić się w nieznanym kierunku. Obecnie trwa policyjna obława. Jak dowiaduje się naTemat w lubuskiej policji, do walki ze sprawcą zaangażowano wszystkie siły policji. Wspomagają je także policjanci z ościennych województw.
W miejscowości Borowe 25-latek przyniósł na swoją posesję ciężko ranną kobietę, po czym oddalił się w nieznanym kierunku. Fot. Łukasz Gdak / East News

Jak podało RMF FM, do zdarzenia doszło w czwartek 9 grudnia około godziny 8:30 w miejscowości Borowe w powiecie żagańskim. 25-letni mężczyzna miał przynieść na tył swojej posesji nieprzytomną i ranną kobietę. Miał wcześniej poinformować ojca, że doszło do wypadku. Następnie oddalił się w nieznanym kierunku.

Kobieta w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala. Ma poważne obrażenia, między innymi głowy oraz innych części ciała. Policja zorganizowała obławę na mężczyznę. Zadzwoniliśmy do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim, która prowadzi sprawę. Informacji udzielił nam rzecznik prasowy, podinspektor Marcin Maludy.

Policja dla naTemat: jesteśmy w epicentrum działań

– Jesteśmy w epicentrum działań, potrzebujemy jeszcze może dwóch, trzech, może pięciu godzin do przełomu i wtedy będziemy mogli udzielić pełnych informacji. Policja lubuska prowadzi już od kilkunastu godzin bardzo intensywne działania, w których uczestniczą funkcjonariusze właściwie ze wszystkich oddziałów. To policjanci wielu pionów i komórek policyjnych. W najbliższych godzinach wesprą nas także policjanci z sąsiednich województw – powiedział rzecznik lubuskiej policji.

Zastrzega jednak, że bliższych informacji udzielać nie może. Być może poznamy je na jutrzejszej konferencji prasowej. – Musimy uwzględniać to, że sprawca może reagować na komunikaty, które pojawiają się w mediach, więc proszę mnie zrozumieć, w swoim czasie powiadomimy opinię publiczną o szczegółach sprawy – dodaje przedstawiciel lubuskiej policji w rozmowie z naTemat.