Kreml straszy Polskę "czwartym rozbiorem". To reakcja na uchwałę, że Rosja sponsoruje terroryzm

Klaudia Łyszkowska
15 grudnia 2022, 13:46 • 1 minuta czytania
Sejm przyjął uchwałę, uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Znalazła się w niej również zgłoszona przez Prawo i Sprawiedliwość poprawka dotycząca katastrofy smoleńskiej. Przedstawiciele Kremla błyskawicznie odpowiedzieli na decyzje polskich parlamentarzystów. Rzecznik Władimira Putina mówi o "antyrosyjskiej histerii", pojawiły się także groźby o "czwartym rozbiorze".
Władze Kremla zareagowały na decyzję polskiego Sejmu o uznaniu Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. Fot. VYACHESLAV OSELEDKO/AFP/East News

30 listopada na posiedzeniu Sejmu posłowie mieli głosować nad uchwałą uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Podczas wieczornej debaty reprezentanci klubów zgodnie wyrazili poparcie dla uchwały, której treść została wcześniej uzgodniona.

Kwestią sporną była zgłoszona przez Antoniego Macierewicza poprawka, w której przypisano Federacji Rosyjskiej bezpośrednią odpowiedzialność za katastrofę samolotu Tu-154M w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Wywołało to sprzeciw opozycji, w efekcie czego posłowie nie wzięli udziału w głosowaniu nad poprawką, a kworum zostało zerwane.

Sejm uznał Rosję za państwo sponsorujące terroryzm

Do decyzji nad projektem tej uchwały powrócono 14 grudnia. Jednak najpierw odbyło się głosowanie nad poprawką dotyczącą katastrofy smoleńskiej, która ostatecznie została przyjęta większością 230 głosów. Przeciw głosowało 213 osób, a 1 wstrzymała się od głosu.

Za przyjęciem uchwały dotyczącej Rosji zagłosowało 231 posłów, przy całkowitej liczbie 234 głosujących. Uchwałę poprało 225 posłów PiS, 3 posłów koła Polskie Sprawy, Jarosław Sachajko oraz Stanisław Żuk z Kukiz'15, a także poseł niezrzeszony Łukasz Mejza

Pieskow odpowiada na decyzję polskiego Sejmu

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skomentował decyzję polskich parlamentarzystów. O umieszczeniu w uchwale zapisu dotyczącego katastrofy smoleńskiej powiedział tak: "Jeśli chodzi o katastrofę, to tak naprawdę polskie władze po prostu odmawiają stawienia czoła prawdzie, odmawiają uznania realiów tego tragicznego zdarzenia". Natomiast to, że Polska uznała Rosję za państwo stosujące terroryzm, nazwał "trwającą antyrosyjską histerią".

Głos w sprawie zabrała także rzeczniczka rosyjskiego resortu spraw zagranicznych Maria Zacharowa. Powiedziała, że postanowienie polskiego Sejmu o uznaniu Rosji za państwo sponsorujące terroryzm jest "nieprzyjaznym krokiem o charakterze pseudoprawnym". – Decyzja Warszawy ma charakter pseudoprawny i jest szkodliwa dla samej Polski – stwierdziła Zacharowa.

Rosja grozi "czwartym rozbiorem Polski"

Senator Władimir Dżabarow został zapytany przez proklemowską agencję RIA Novosti o decyzję polskiego Sejmu. Stwierdził on, że "próby przeciwstawienia się Rosji zawsze kończyły się dla Warszawy tragedią". Zagroził też, że "jeśli Polska dalej będzie rozpuszczać plotki, to pewnego dnia spotka ją czwarty rozbiór kraju".

Ponadto dodał, że "kampanie polskiego kierownictwa przeciwko Federacji Rosyjskiej nigdy nie zakończyły się sukcesem". Senator Dżabarow wezwał władze Polski do ponownego przemyślenia tej kwestii, aby uniknąć "negatywnych konsekwencji tych działań". Zaznaczył przy tym, że Polska nie powinna liczyć na pomocną dłoń Stanów Zjednoczonych, bo "Waszyngton nie będzie w stanie pomóc, jeśli pojawią się realne problemy".

Parlament Europejski uznał Rosję za "państwowego sponsora terroryzmu"

23 listopada Parlament Europejski uznał Rosję za "państwowego sponsora terroryzmu i za państwo posługujące się środkami terroryzmu". Wskazano również, że umyślne ataki i okrucieństwa Rosji wobec ludności cywilnej, niszczenie infrastruktury cywilnej oraz inne poważne naruszenia praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego są równoznaczne z aktami terroru wobec ludności i stanowią zbrodnie wojenne. Polskie MSZ ogłosiło wówczas, że z wielkim zadowoleniem przyjmuje tę rezolucję.