Groźne dachowanie po brawurowym rajdzie. Nagranie z Zakopianki przestrogą dla wszystkich

redakcja naTemat
15 grudnia 2022, 15:35 • 1 minuta czytania
Najpierw przesadził z prędkością na zakręcie, a po chwili wpadł w poślizg. Brawura tego kierowcy na zakopiance skończyła się dachowaniem. Do sieci trafiło nagranie, które powinno być przestrogą dla każdego, szczególnie w zimowym czasie.
Na zakopiance doszło do groźnego wypadku. Fot. YouTube / Stop Cham

O szczegółach tego zdarzenia dowiadujemy się z kanału "Stop Cham" na YouTube, gdzie zamieszczono również krótki materiał wideo. 10 grudnia przed godz. 14 doszło do groźnego wypadku na Zakopiance w stronę Krakowa.


Na nagraniu widzimy, jak kierowca seata lewym pasem wyprzedzał dwa pojazdy. Mocno się jednak przeliczył, bo nie zrezygnował z manewru nawet w momencie, kiedy znalazł się na łuku jezdni. Chciał wyprzedzić jeszcze srebrną osobówkę, ale wpadł w poślizg i nie zdołał opanować swojego auta.

W dalszej części wideo widzimy, jak seat wpada bokiem do rowu, obraca się w powietrzu, po czym zatrzymuje się już na kołach. Kierowca prawdopodobnie poruszał się z dużą prędkością, przez co naraził siebie i innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo. Nie wiadomo, czy ktoś ucierpiał w tym zdarzeniu. Widać tylko, że seat po dachowaniu został poważnie uszkodzony.

Sytuacja miała miejsce w dniu, kiedy w Polsce panowały już zimowe warunki. Co prawda jezdnia na DK7 nie była zaśnieżona, ale mogła być oblodzona. W tamtych dniach m.in. w Małopolsce utrzymywały się już ujemne temperatury, więc konieczna była wyjątkowo ostrożna jazda.

Absurdalne zachowania w tunelu na Zakopiance

Brawura na drodze to jedno, ale w ostatnim czasie głośno jest także o zadziwiających zachowaniach, do których dochodzi w tunelu na Zakopiance. Poczynania kierowców rejestrują kamery systemu zarządzania tunelem, przekazujące sygnał na żywo do Centrum Zarządzania Tunelem (CZT), które pracuje 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu.

GDDKiA odnotowała tam już m.in. osoby, które zatrzymywały się, by rozprostować nogi, albo... zrobić sobie selfie na jezdni. To wszystko obok pędzących w tunelu pojazdów.