Gigant wyrzucił trenera po mundialu. Wśród kandydatów na następcę jest Paulo Sousa

Krzysztof Gaweł
16 grudnia 2022, 10:19 • 1 minuta czytania
Fernando Santos nie jest już selekcjonerem reprezentacji Portugalii. W czwartek wieczorem podziękowano mu za osiem lat pracy i sukcesów z Selecao, m.in. tytuł mistrzów Europy wywalczony w 2016 roku. Zaczynają się poszukiwania następcy, a faworytem jest Jose Mourinho. Co ciekawe, w gronie kandydatów media wymieniają także... Paulo Sousę. Decyzja ma zapaść już wkrótce.
Fot. Martin Meissner/Associated Press/East News

Fernando Santos przejął stery reprezentacji Portugalii jesienią 2014 roku, gdy Selecao rozpoczynali eliminacje Euro 2016 i podnosili się po nieudanym mundialu w Brazylii. Turniej zakończył się klęską dla drużyny prowadzonej przez Paulo Bento, po porażce 0:4 z Niemcami, remisie 2:2 z USA oraz wygranej 2:1 z Ghaną potęga nie awansowała do fazy pucharowej i musiała szybko wracać do domu.

Nowy selekcjoner przebudował zespół i już w pierwszej wielkiej imprezie napisał historię. W finałach Euro 2016 Selecao znów mieli problemy w grupie, awansowali po trzech kolejnych remisach, ale potem grali z meczu na mecz lepiej i lepiej. W ćwierćfinale pokonali reprezentację Polski po serii rzutów karnych (1:1 i 5:3 w jedenastkach), a potem w finale ograli Francję i wywalczyli pierwsze w historii mistrzostwo Europy.

Cristiano Ronaldo i spółka z Fernando Santosem uwielbiali pracować, ale coś zacięło się w Katarze. Selecao dobrze rozpoczęli rywalizację, wygrane 3:2 z Ghaną i 2:0 z Urugwajem dały drużynie awans do 1/8 finału, ale potem przyszła felerna porażka 1:2 z Koreą Południową i konflikt selekcjonera z CR7, którego ten zdjął z boiska zbyt wcześnie. W kolejnym meczu gwiazdor usiadł na ławce, a jego zespół ograł 6:1 Szwajcarię. Ale w ćwierćfinale przyszła porażka.

Heroicznie walczący piłkarze z Maroka ograli 1:0 faworytów i wyrzucili ich za burtę MŚ. Portugalia grała naprawdę świetny turniej, miała apetyt na tytuł i ten nie był poza jej zasięgiem. Ale w kluczowym meczu Fernando Santos znów posadził Cristiano Ronaldo na ławce, a gdy wpuścił go po przerwie, nie udało się odwrócić losów meczu z Lwami Atlasu. Ostro skrytykował za to selekcjonera m.in. Luis Figo. CR7 już zapewne mundialu nie wygra.

A władze portugalskiej federacji (FPF), zgodnie z przewidywaniami, zdecydowały się zakończyć współpracę z trenerem po ośmiu latach. "Dziękujemy trenerowi i jego współpracownikom za wspaniałą pracę przez osiem wyjątkowych lat. Wierzymy, że robimy to w imieniu wszystkich Portugalczyków" – przekazała federacja. Selekcjoner poprowadził drużynę narodową w 109 meczach. Bilans to: 68 zwycięstw, 21 remisów i 20 porażek. 

Kto zostanie nowym opiekunem Selecao?

Wśród następców Fernando Santosa wymienia się Paulo Fonsecę, Rui Jorga, Jorge Jesusa czy Jose Mourinho, który ma być faworytem FPF. Sęk w tym, że "The Special One" pracuje w AS Roma i musiałby łączyć oba stanowiska, co wydaje się niemal niewykonalne. To jednak ostatnia szansa, by "Mou" pracował w kadrze z Cristiano Ronaldo. Co zaskakujące, media w Portugalii wspominają też o Paulo Sousie, naszym byłym selekcjonerze. Ten przez całe MŚ komentował mundial dla jednej z telewizji, a teraz szuka pracy.

Idą święta, więc kto wie...