Papszun następcą Michniewicza? Trener Rakowa zabrał głos w sprawie pracy w kadrze
- Czesław Michniewicz jest trenerem reprezentacji Polski od stycznia 2022 roku
- Marek Papszun w poprzednim sezonie był jednym z celów Legii Warszawa
- Prezes PZPN Cezary Kulesza nie podjął decyzji co do przyszłości selekcjonera
Reprezentacja Polski podczas mundialu w Katarze osiągnęła wynik, na który w kraju czekano od MŚ 1986. Awans do fazy pucharowej Biało-Czerwonych okazał się jednak przekleństwem dla drużyny trenera Czesława Michniewicza. Styl, w jakim cel minimum osiągnęli Polacy, pozostawiał wiele do życzenia. Eksperci oraz kibice na kadrze nie zostawili suchej nitki.
Umowa obecnego selekcjonera Biało-Czerwonych wygasa z końcem grudnia b.r. i trudno podejrzewać, żeby prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zdecydował się na pozostawienie Michniewicza na stanowisku. Cezary Kulesza w ostatnich dniach najczęściej milczy, ewentualnie przeprasza za negatywną otoczkę wokół kadry.
Papszun: Nie chcę wchodzić do tej rzeki
Gdzie szukać następców Michniewicza? Jedną z opcji mógłby być opiekun dominującego w realiach PKO BP Ekstraklasy lidera, czyli Rakowa Częstochowa. Mowa o Marku Papszunie, który podczas MŚ 2022 gościł w studio TVP Sport w roli eksperta.
Szkoleniowiec częstochowskiej drużyny zabrał głos w sprawie ewentualnej pracy z kadrą. Papszun udzielił wywiadu, ponownie, dla TVP Sport.
– Nie chcę wchodzić do tej rzeki i znów uczestniczyć w jakichś medialnych grach. Nawet gdyby pojawiły się jakiekolwiek rozmowy, to raczej nie powinno to trafić do mediów. Jestem trenerem Rakowa Częstochowa, mam ważny kontrakt i na tym powinniśmy poprzestać – przyznał trener Rakowa.
– Te dyskusje i spekulacje w jakiś sposób są oczywiście miłe, bo pokazują, że jestem doceniany jako trener. Jeżeli jednak nie ma żadnych konkretów, to nie ma sensu o tym dyskutować, bo to jedynie medialne spekulacje – dodał Papszun.
Raków po 17. kolejkach ma 41 punktów i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli polskiej ligi. Wicelider Legia Warszawa ma dziewięć oczek straty do zespołu Papszuna. W dwóch poprzednich sezonach Raków kończył rozgrywki w roli wicemistrzów Polski. Dodatkowo częstochowianie sięgnęli dwukrotnie po Fortuna Puchar Polski.
Jaka będzie przyszłość Czesława Michniewicza?
Nie jest wykluczone, że prezes Kulesza będzie szukał rozwiązania, które ponownie może zaskoczyć ekspertów. W ostatnich dniach wiele mówi się i pisze o kandydaturach takich szkoleniowców jak Roberto Martinez, Claudio Ranieri czy Andrij Szewczenko. Papszun z pewnością jest tu wersją dużo mniej głośną, ale niekoniecznie jest to zły pomysł.
Na razie w mediach tłumaczy się Michniewicz.
– Hiperżenujące jest to, że to urosło do takiej rangi. W drużynie nie było żadnych problemów i nie ma w dalszym ciągu. Rozmawialiśmy o tym na spokojnie, rozmawialiśmy krótko na ten temat. Powiedział Robert Lewandowski w wywiadzie, powiedział Grzegorz Krychowiak jak to wyglądało – powiedział aktualny selekcjoner Biało-Czerwonych w rozmowie dla RMF FM.
To odpowiedź na kolejne próby ustalenia, jak to było z tzw. aferą premiową, czyli pieniędzmi, nawet około 50 milionów złotych, obiecanymi od premiera Mateusza Morawieckiego. Sam fakt kolejnej konieczności poruszania tego wątku to najlepszy pokaz tego, gdzie obecnie znajduje się kadra Polski pod ręką Michniewicza.
Wydaje się, że nowego selekcjonera Polaków możemy poznać dopiero w 2023 roku. Do tego czasu Michniewicz może żyć nadzieją na przedłużenie umowy, skoro zrealizował powierzone cele przez PZPN, a kibice i media przebierać w kolejnych spekulacjach.
Biało-Czerwoni pierwsze poważne wyzwanie zaliczą w marcu 2023. Wówczas ruszają eliminacje do ME 2024. Polacy zaczną rozgrywki eliminacyjne od dwóch kluczowych meczów. Nasza kadra zagra 24 marca na wyjeździe z Czechami, a trzy dni później u siebie z Albanią.