Podkarpackie. Myśliwy postrzelił kolegę. Aż trudno uwierzyć, z czym miał go pomylić

Katarzyna Rochowicz
21 grudnia 2022, 17:00 • 1 minuta czytania
W województwie podkarpackim doszło do postrzelenia 30-latka przez jego kolegę, myśliwego. Mężczyzna trafił do szpitala w ciężkim stanie.
W województwie podkarpackim myśliwy postrzelił 30-letniego kolegę podczas polowania. Fot. Facebook / OSP KSRG Tylawa

We wtorek 20 grudnia w pobliżu Zawadki Rymanowskiej w Podkarpackiem 35-latek postrzelił swojego kolegę podczas polowania. Postrzelony 30-latek, który również jest myśliwym, trafił w ciężkim stanie do szpitala. Mężczyzna, który go postrzelił, prawdopodobnie pomylił go z dzikiem.

Zgłoszenie wpłynęło do funkcjonariuszy około godziny 14:30. Zatelefonował mężczyzna, który niechcący postrzelił kolegę. Na ratunek ruszyli mu m.in. ratownicy z OSP KSRG Tylawa.

Do postrzelenia doszło poprzez rozdzielenie się myśliwych podczas polowania. Jak powiedział dla tvn24.pl podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy policji w Krośnie w wyniku postrzału 30-latek został zraniony w nogę.

Skutki postrzału okazały się bardzo poważne. 30-latek został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

– Aktualnie prowadzone jest postępowanie, które ma na celu szczegółowe wyjaśnienie tego zdarzenia. Jest za wcześnie, by precyzować zarzuty. Najpierw musimy ustalić dokładny przebieg zdarzenia, istotne jest też to, w jakim stanie poszkodowany opuści szpital – przekazał Buczyński.

Tragiczny finał polowania w województwie lubelskim

Przypomnijmy, że w sierpniu pisaliśmy o tragedii, do której doszło w województwie lubelskim. 64-latek, który wybierał się na polowanie, został postrzelony w głowę.

Służby otrzymały wówczas zgłoszenie o śmiertelnym postrzeleniu mężczyzny – 64-latka z Zamościa. Jego ciało odnaleziono na tylnej kanapie samochodu marki Suzuki w Piaskach Szlacheckich w gminie Gorzków. Zmarł w wyniku strzału w głowę.

– Wstępne ustalenia mundurowych wskazują, iż mężczyzna wybrał się na polowanie wraz z trzema kolegami, z których jeden był myśliwym. Po godzinie 22, siedząc na tylnej kanapie samochodu marki Suzuki, został śmiertelnie postrzelony – przekazał "Faktowi" nadkom. Piotr Wasilewski z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.

Podczas czynności wykonywanych na miejscu, policjanci sprawdzili stan trzeźwości pozostałych uczestników. Badanie alkomatem wykazało, że 49-letni myśliwy – mieszkaniec gminy Krasnystaw – był trzeźwy. Dwaj jego koledzy znajdowali się pod wpływem alkoholu.

– Wszyscy oni zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Nie wykluczamy, że do śmierci 64-latka przyczynił się któryś ze współuczestników polowania – poinformowano. Krasnostawscy policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają przyczyny i okoliczności tragicznego zdarzenia i śmierci mieszkańca Zamościa.