Mężczyzna próbował podpalić bramę pałacu Buckingham. W środku był Karol III z małżonką
- Karol od czasu objęcia tronu zmaga się z nieprzychylnością ze strony opinii publicznej
- Tym razem mężczyzna usiłował podpalić bramę pałacu Buckingham
- Policja natychmiast interweniowała w tej sprawie
Londyńska policja aresztowała mężczyznę, który wzniecił pożar przy frontowych bramach Pałacu Buckingham. Do zdarzenia doszło we wtorek 20 grudnia około godziny 22 czasu brytyjskiego. Na nagraniu widać jak funkcjonariusz powala sprawcę pożaru na ziemię, zakuwając go w kajdanki. Ogień nadal płonął podczas szarpaniny, ale władze ugasiły go wkrótce po zakończeniu nagrania.
Król Karol III przebywał w Pałacu Buckingham z Camillą podczas incydentu
Jak podaje Evening Standard, Scotland Yard zidentyfikował podejrzanego jako 30-letniego mężczyznę i oskarżył go o spowodowanie szkód kryminalnych. "Krótko po godzinie 22.08 we wtorek, 20 grudnia, 30-letni mężczyzna został aresztowany pod zarzutem spowodowania szkód kryminalnych po tym, jak w pobliżu bram Pałacu Buckingham zauważono mały pożar. Mężczyzna został zatrzymany. Pożar został ugaszony" – poinformowała policja w oświadczeniu.
Zdarzenie potraktowano poważnie, ponieważ wewnątrz pałacu znajdował się król Karol III z królową małżonką Camillą.
Motywy sprawcy są na ten moment nieznane.
Karol obrzucony jajkami w Yorku
Przypomnijmy inną nieprzyjemną sytuację, która miała miejsce w Yorku i spotkała Karola. Wówczas 23-latek celował jajkami w Karola III i małżonkę Camillę. W środę 9 listopada wraz z małżonką udał się do Yorku. Celem oficjalnej wizyty było odwiedzenie Micklegate Bar oraz odsłonięcie pomnika zmarłej królowej. Królewska para miała wygospodarowany czas na spotkania z poddanymi. Przechadzali się ulicami wraz z burmistrzem miasta i ochroną. Za barierkami stali ludzie, którzy okrzykami witali monarchę. W tłumie znalazł się jednak mężczyzna, który chciał dobitnie pokazać królowi, że nie darzy go sympatią. Karol III został obrzucony jajkami przez mężczyznę w wieku około 30-35 lat. Krzyczał przy tym, że "kraj został zbudowany na niewolniczej krwi". Co prawda, żadne z nich nie trafiło w monarchę, ale mało brakowało. Na twarzy króla było widać zdziwienie. Policjanci od razu interweniowali. Napastnik został aresztowany. Nagranie z akcji trafiło do sieci.
Kiedy funkcjonariusze dociskali protestującego mężczyznę do ziemi, w tle było słychać głosy zgromadzonych ludzi, którzy potępili jego zachowanie. Słychać było hasło "wstydź się". Niektórzy zaś zaczęli śpiewać hymn państwowy z frazą "Boże, chroń króla". Monarcha, choć lekko oszołomiony, nie zdecydował się przerwać spotkania. Kontynuował podróż wzdłuż barierek.