Nie tak dawno informowaliśmy, że pierwsze miejsce w wyścigu o rolę nowego Jamesa Bonda zajmował Aaron Taylor-Johnson, który był niemalże pewniakiem bukmacherów. Niebawem wszystko może się zmienić, gdyż na horyzoncie pojawiło się dwóch aktorów, którzy również mogą zająć miejsce Daniela Craiga w serii o agencie 007.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Nie czas umierać" z 2021 roku był ostatnim filmem, w którym Daniel Craig wcielił się w Jamesa Bonda. Wcześniej wystąpił w czterech innych tytułach opowiadających o niebezpiecznych misjach agenta brytyjskiego wywiadu – "Casino Royale" (2006), "007 Quantum of Solace" (2008), "Skyfall" (2012) i "Spectre" (2015).
Na tym nie kończą się jednak przygody szpiega z MI6. Wytwórnia EON Productions Ltd. zamierza stworzyć kolejną serię o Bondzie, ale z zupełnie nowym aktorem. Pogłoski o tym, kto tym razem zostanie miłośnikiem drinka vesper martini, krążą od lat.
Nie tylko Aaron Taylor-Johnson. Podano dwóch nowych kandydatów na Jamesa Bonda
Jak przekazał w marcu bieżącego roku "The Sun", Aaron Taylor-Johnson ma zostać kolejnym Jamesem Bondem(a dokładnie ósmym agentem 007). Po 15 latach Daniel Craig ma oddać pałeczkę właśnie 34-letniemu aktorowi z High Wycombe. – Oferta została już formalnie złożona. Teraz (producenci – red.) czekają na odpowiedź – ujawnił wówczas brytyjski dziennik.
Media pospieszyły się z zakładami, ponieważ teraz na horyzoncie pojawiły się dwa nowe nazwiska, które mogą w przyszłości zagościć na plakacie z Jamesem Bondem. Choć Taylor-Johnson nadal jest jednym z najsilniejszych kandydatów do roli 007, szanse innych pretendentów również wzrosły.
Dziennik "Metro" podaje, że wschodząca gwiazda brytyjskiego kina, Aaron Pierre, spodobała się na tyle bukmacherom, że znalazła się w czołówce kandydatów na Bonda.
Absolwenta prestiżowej szkoły London Academy of Music and Dramatic Art mogliśmy zobaczyć w tym roku w thrillerze kryminalnym "Rebel Ridge" w serwisie Netflix. W jego filmografii znajdziemy takie tytuły jak biografia liderów amerykańskiego ruchu praw obywatelskich "Geniusz: Martin Luther King Jr. i Malcolm X" i dzieło M. Night Shyamalana "Old".
Kolejną osobą, która być może założy uwielbiany przez szpiega smoking, jest znany z roli młodego księcia Karola w "The Crown"Josh O'Connor. 34-letni aktor z Southampton zachwycił widzów i krytyków w takich filmach jak "Challengers" Luki Guadagnino, "La chimera" Alice Rohrwacher, "Lee. Na własne oczy" Ellen Kuras i "Piękny kraj" Francisa Lee.
Podkreślmy jeszcze raz, że na prowadzeniu nadal jest Taylor-Johnson. Swoje błogosławieństwo dał gwiazdorowi "Kravena łowcy", "Bullet Train" i remake'u "Nosferatu" jeden z poprzednich Bondów. Pierce Brosnan, którego widzieliśmy w "GoldenEye" (1995), "Jutro nie umiera nigdy" (1997), "Świat to za mało" (1999) i "Śmierć nadejdzie jutro" (2002) powiedział, że młodszy aktor ma "siłę, talent i charyzmę".
Swoje wsparcie wobec Taylor-Johnsona wyraził także inny emerytowany Bond - 84-letni George Lazenby, który zagrał w filmie z 1969 roku "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości".