Jak Polacy oceniają relacje z Niemcami? Zaskakujące wyniki sondażu

Natalia Kamińska
27 grudnia 2022, 18:43 • 1 minuta czytania
Rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił bardzo wiele, aby popsuć relacje Polski z Niemcami. Co jednak Polacy sądzą o stosunkach między Berlinem a Warszawą? Wyniki badania w tej sprawie mogą zaskoczyć. Nie jest tak źle, jakby mogłoby się wydawać.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Polski Mateusz Morawiecki. Fot. Piotr Molecki / East News

Sondaż w tej sprawie zleciła "Rzeczpospolita". Z badania przeprowadzonego przez IBRiS wynika, że relacje polsko-niemieckie źle ocenia 28,7 proc. badanych, ani dobrze, ani źle – 53,7 proc., a dobrze – 16,9 proc., pozostali, czyli niecały 1 proc., nie ma na ten temat zdania.

Polacy są optymistami ws. naszych relacji z Niemcami

Jak czytamy na stronie dziennika, stosunki z Niemcami są poprawne i dobre – tak uważa aż 66 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy oraz 68 proc. głosujących na opozycję.

"Na złe relacje z Niemcami wskazuje ledwie 13 proc. osób młodych (w wieku 18–29 lat), 22 proc. mieszkańców wsi. Co ciekawe, mimo antyniemieckiej propagandy aż 73 proc. odbiorców Wiadomości TVP twierdzi, że relacje te są poprawne, albo dobre. Myśli tak też 68 proc. osób wierzących i praktykujących regularnie, a także 68 proc. wyborców PiS głosujących w ostatnich wyborach parlamentarnych" – informuje gazeta.

Dziennik wskazuje zatem, że "można zatem postawić tezę, że nawet zwolennicy PiS nie wierzą w narrację, której celem jest demonizowanie Niemców".

Przypomnijmy, że ostatnio władze Niemiec zaproponowały na przykład Warszawie, aby w naszym kraju stacjonowały baterie Patriot z RFN. Polski rząd chciał jednak, aby systemy trafiły do Ukrainy. Tak się jednak nie stanie, co oficjalnie na początku grudnia potwierdził Mariusz Błaszczak. Patrioty trafią ostatecznie do Polski.

Niemcy po tragedii w Przewodowie zdecydowały o rozmieszczeniu Patriotów w Polsce

"Po rozmowie z niemieckim MON z rozczarowaniem przyjąłem decyzję o odrzuceniu wsparcia dla Ukrainy. Rozmieszczenie Patriotów na zachodniej Ukrainie zwiększyłoby bezpieczeństwo Polaków i Ukraińców. Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni w Polsce i wpięcia ich w nasz system dowodzenia" – informował wówczas na Twitterze Mariusz Błaszczak.

Z kolei w połowie grudnia za Patrioty prezydentowi Niemiec dziękował Andrzej Duda. On jedyny od początku nalegał, żeby przyjąć systemy do Polski.

– Wzmocnienie ochrony przeciwrakietowej Polski ma ogromne znaczenie dla ochrony naszego bezpieczeństwa. Bardzo dziękuję za wysłanie baterii Patriot. Polacy przyjęli to jako ważny gest, zwłaszcza po tym, co wydarzyło się przy granicy z Ukrainą (w Przewodowie – red.) – mówił tam prezydent RP.

– Mamy nadzieję z panem prezydentem, że w najbliższych dniach grupy ekspertów ustalą miejsce dyslokacji baterii. Oczywiście konieczne jest wpięcie baterii do polskiego systemu obrony przeciwlotniczej – dodał.

Prezydent Duda podkreślił także, że "Niemcy były i są wielkim mocarstwem europejskim", ważnym członkiem NATO i "wielkim sąsiadem Polski". – Nasz kraj jest związany z Niemcami najsilniejszymi nićmi, również gospodarczymi – przekonywał.