Pijany 36-latek zasnął w konfesjonale. Usłyszał trzy zarzuty
- Mieszkaniec gminy Ludwin włamał się do jednego z kościołów w Lublinie
- Sprawca przyznał się do winy, grozi mu do 5 lat więzienia
- 36-latek usłyszał trzy zarzuty
W nocy z 25 na 26 grudnia pewien mężczyzna włamał się do jednego z kościołów w centrum Lublina.
Jak przekazał oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie nadkom. Kamil Gołębiowski, w poniedziałek 26 grudnia rano funkcjonariusze otrzymali nietypowe zgłoszenie. O sytuacji poinformował organista i kościelna, którzy przyszli do kościoła, by przygotować świątynię do porannej mszy.
Jak się okazało, szyba w drzwiach do zakrystii była wybita, a jedna z figurek w bożonarodzeniowej szopce była zniszczona. Mężczyzna uszkodził także klamkę w drzwiach i włącznik przeciwpożarowy. Mężczyznę znaleziono w konfesjonale, gdzie spał.
– Interweniujący policjanci obudzili sprawcę. Mężczyzna był agresywny i nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Miał przy sobie niewielkie ilości narkotyków. 36-letni mieszkaniec gminy Ludwin został zatrzymany i trafił do policyjnej celi – przekazał rzecznik.
Postawiono zarzuty 36-latkowi
Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia, naruszenia miru oraz posiadania narkotyków. 36-latek przyznał się do popełnienia wszystkich czynów. Powiedział, że wracał z imprezy i nie wie, jak doszło do tego zdarzenia. Podejrzanemu grozi do 5 lat więzienia.
Okradł kościelną skarbonkę
Niedawno pisaliśmy z kolei o 52-latku, który okradł kościelną skarbonkę. Wikariusz parafii po wejściu do kościoła zauważył uszkodzoną skarbonkę na datki, była już pusta. Na miejsce wezwano policję, a nakielscy kryminalni potwierdzili, że ktoś dokonał kradzieży.
Funkcjonariuszom jeszcze tego samego dnia udało się ustalić personalia podejrzanego. Mężczyzna był zszokowany, gdy policjanci zapukali do jego drzwi. Sprawca miał w domu pochodzące z kradzieży pieniądze. Podano nawet dokładną kwotę, dla której mężczyzna postanowił dopuścić się kradzieży w kościele.
– Mundurowi zapukali do drzwi podejrzanego. Zaskoczony wizytą policjantów 52-latek został zatrzymany, a skradzione pieniądze w kwocie 2 tys. zł odzyskane – relacjonuje st. asp. Piotr Duziak.
Złodziej noc spędził w policyjnym areszcie. Usłyszał także zarzut kradzieży z włamaniem. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież z włamaniem grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.