Stoch wysłał mocny sygnał konkurencji. Loteryjne warunki w Garmisch-Partenkirchen

Maciej Piasecki
31 grudnia 2022, 13:43 • 1 minuta czytania
Kamil Stoch był najlepszym z Polaków podczas dwóch serii próbnych przed sobotnimi kwalifikacjami do konkursu w Garmisch-Partenkirchen. Na Grosse Olympiaschanze trzykrotny mistrz olimpijski zajął w pierwszym podejściu drugie miejsce. Niestety, warunki do skakania są trudne, a wiatr może zamienić kwalifikacje w loterię.
Kamil Stoch zalicza udaną końcówkę roku. Gdyby nie pech w Oberstdorfie, 35-latek mógłby być w ścisłej czołówce TCS. Fot. LUKASZ SZELAG/REPORTER

Czterech Polaków w serii finałowej, a do tego trzech w czołowej dziesiątce konkursu na Schattenbergschanze w niemieckim Oberstdorfie. Polacy nie mają prawa narzekać na pierwszą odsłonę 71. Turnieju Czterech Skoczni. Szkoleniowiec Biało-Czerwonych Thomas Thurnbichler zapewne może odnotować całkiem niezły debiut w roli opiekuna naszej drużyny, w najbardziej prestiżowej serii w Pucharze Świata.

Niedosyt? Można go zapisać jedynie pod względem klasyfikacji generalnej zawodów. Warto przypomnieć, że jedną z zasad TCS jest sumowanie wszystkich rezultatów. Gdyby zerkać na liczbę punktów, które zebrali skoczkowie, Halvor Egner Granerud zdeklasował konkurencję. Norweg ma 13,4 punktu zapasu nad drugim w hierarchii Piotrem Żyłą.

Klasyfikacja generalna 71. Turnieju Czterech Skoczni

Bardzo udane otwarcie Stocha

Dwa dni o emocjach na Schattenbergschanze w Oberstdorfie skoczkowie przenieśli się do Garmisch-Partenkirchen. Tym razem obiektem zmagań była Grosse Olympiaschanze, gdzie rekordzistą jest Dawid Kubacki. Polak pierwszego stycznia 2021 roku pofrunął na odległość aż 144 metrów. Warto przypomnieć, że punkt konstrukcyjny tej skoczni to 125 metrów.

Seria próbna w Ga-Pa ruszyła w ostatni dzień 2022 roku wcześnie, bo już o godzinie 11:45. Trzeba przyznać, że warunki do skakania od początku były bardzo wymagające. Największym problemem tradycyjnie był zmienny wiatr, który długimi fragmentami był niebezpieczny dla potencjalnych prób kolejnych zawodników.

Ostatecznie udało się w miarę płynnie przeprowadzić pierwszą serię treningową, którą z Polaków najlepiej będzie wspominał Kamil Stoch. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski pofrunął na odległość 133 metrów, co ostatecznie dało mu drugie miejsce. Kto był najlepszy? Tu bez zaskoczeń, ponownie padło na Graneruda. Norweg zaliczył odległość 138 metrów.

Powodów do narzekań nie miał również Kubacki, piąty po skoku na 128,5 metra. Do dziesiątki załapał się jeszcze Żyła z odległością 126 metrów. Zadowolony mógł być także Paweł Wąsek. W przypadku młodego skoczka skok na 130 metrów to duża rzecz, choć będąc sprawiedliwymi, pomógł w tym wiejący pod narty wiatr. Wąsek skończył na 20. miejscu.

Dużo słabiej poszło Janowi Habdasowi oraz Stefanowi Huli, odpowiednio 41. i 61. miejsce. Dodajmy, że na starcie pojawiło się łącznie 67. zawodników, czyli więcej niż w Oberstdorfie.

Wiatr może zdominować kwalifikacje

Wydaje się, że w rywalizacji sylwestrowo-noworocznej warunki mogą być mocno loteryjne. Sobotnie kwalifikacje to ponownie może być wypadkowa szczęścia i dobrych bądź złych decyzji, podjętych przez przedstawicieli FIS.

O loteryjnym skakaniu na własnej skórze przekonał się Stoch, który w drugiej próbie wylądował na odległości 127,5 metra. To wiceliderowi po pierwszych skokach treningowych dało miejsce poza dziesiątką. Podobnie było z Żyłą, który osiągnął metr dalej od Stocha (128,5 m), ale słabe to było pocieszenie.

Wąsek w drugim podejściu 122 m, Hula jeszcze gorzej, bo tylko 115 metrów. Najdalej z Polaków tym razem Kubacki, ale 129,5 metra nie dało nic poza... zaliczonym skokiem. Dla porównania tym razem najlepszy był Manuel Fettner, który skoczył 136,5 metra. Kubacki ostatecznie zakończył drugą serię próbną na siódmym miejscu, a skok odpuścił Granerud.

Już w sobotę 31 grudnia o godzinie 14:00 ruszą kwalifikacje do drugiego konkursu w grze o Złotego Orła. Tym razem na Grosse Olympiaschanze w Garmisch-Partenkirchen Biało-Czerwoni będą rywalizować ze światową śmietanką o kolejne, istotne punkty. Cały 71. Turniej Czterech Skoczni pokażą na swojej antenie Eurosport oraz telewizja TVN.