Black Eyed Peas zagrał na nosie TVP. Zespół wystąpił w Zakopanem z tęczowymi opaskami
Odkąd Mel C odwołała swój występ na "Sylwestrze Marzeń" organizowanym przez TVP, stacja szukała nowej zagranicznej gwiazdy. W piątkowym wydaniu "Pytania na Śniadanie" ogłoszono, że na imprezie wystąpi Black Eyed Peas. W związku z tym pod postami zespołu w sieci pojawiła się lawina komentarzy niezadowolonych internautów.
Wytykali zespołowi, że wystąpi na imprezie organizowanej przez "homofobiczną telewizję". "Naprawdę? Telewizja Polska? Dowiedzcie się najpierw, gdzie chcecie wystąpić, wstyd!" – głosi jeden z komentarzy. "Naprawdę chcecie wystąpić w homofobicznej telewizji w Zakopanem?" – napisał inny internauta.
"Szkoda, że zagracie w skrajnie prawicowej telewizji. Mel C zrozumiała, o co chodzi i zrezygnowała" – wtórował mu kolejny. Pojawiły się również komentarze z przerobionym logo zespołu na "Black Eyed PiS".
Black Eyed Peas z tęczowymi opaskami
Czy członkowie Black Eyed Peas czytali te komentarze? Wydaje się, że tak, bo postanowili wykorzystać czas antenowy i swój występ, żeby zamanifestować swoje poparcie dla osób LGBTQ+ właśnie na "Sylwestrze Marzeń" TVP, bo wystąpili w tęczowych opaskach.
"Ale jaja. Na Sylwestrze Marzeń pierwszy występ wielkiej gwiazdy a tu taki zonk - Black Eyed Peas z tęczowymi opaskami na rękawach. Po czym wychodzi Kammel i objaśnia, że każdy element stroju był uzgodniony" – napisała jedna z internautek, które śledzi co się dzieje na scenie tegorocznego "Sylwestra Marzeń".
Rzeczywiście TVP próbowało wybrnąć jakoś z tej sytuacji, więc po występie ich głównej zagranicznej gwiazdy widzowie usłyszeli komentarz Tomasza Kammela.
– Wszystko było przemyślane. Łącznie z każdym elementem stroju – powiedział jeden z prowadzących show TVP na Równi Krupowej – stwierdził.