Nie żyje Vincent Sawicki. Michał Materla w poruszający sposób pożegnał bratanka
- Vincent Sawicki odszedł w spokoju w wieku 16 lat
- Rodzina zamieściła poruszające wpisy o chłopcu
- Nie podano przyczyny jego śmierci, lecz wiadomo, że zmarł w szpitalu
Ojciec Vincenta Sawickiego zamieścił we wtorek 3 stycznia wpis informujący o śmierci swojego syna. Wynika z niego, że nastolatek zmarł w Nowy Rok o godzinie 23:00 w Centrum Zdrowia Dziecka.
"Ostatnią walkę musiał stoczyć sam"
Sawicki w poruszający sposób opisał swojego syna m.in. jako wojownika z krwi i kości, którego celem życiowym była walka w UFC.
"Był systematyczny i zorganizowany. (...) Był skromny i charakterny. Zawsze się stawiał za swoimi przyjaciółmi i słabszymi. W wieku trzech lat na placu zabaw bronił swojego starszego brata przed chłopakami, którzy mieli 9/10 lat. (...) Pomagał, podpowiadał, wyszukiwał dobrych zawodników. Kochał zwierzęta. A najbardziej swoje pieski" – głosi część wpisu.
"Był człowiekiem tolerancyjnym. Nie liczyło się dla niego kto, skąd pochodzi. Jaka narodowość, jaka religia, jakie pochodzenie. Dlatego miał dużo kolegów z różnych krajów i różnego wyznania. Liczyło się tylko kim jesteś. Starał się od każdego uczyć. Bronił swoich poglądów w dyskusjach ze mną i z innymi - bardzo skutecznie. W szkole walczył o dobre stopnie. Nie odpuszczał. Dorastał wśród kochającej go bezgranicznie rodziny przyjaciół, trenerów i kolegów - miał dookoła siebie dużo miłości" – pisze dalej tata Vincenta.
Nie podano przyczyny śmierci Vincenta. Ojciec jednak wspomniał we wpisie, że syn nie zdawał sobie sprawy, co go spotka po świętach. Wyjaśnił, że do końca dzielnie walczył o życie, a tę ostatnią walkę musiał stoczyć sam. Norbert Sawicki dodał także, że rodzina była przy nim, a lekarze o niego walczyli do końca. Ojciec poinformował, że syn odszedł w spokoju, z uśmiechem na twarzy.
"Doznał uczucia prawdziwej młodej miłości. W tym dla nas trudnym okresie otaczają nas dobrzy ludzie. Czujemy od nich dużo miłości i wsparcia. Dziękujemy wam za to. Jest to dla nas bardzo ważne i nam pomaga" – dziękuje tata Vincenta we wpisie.
Materla żegna 16-letniego Vincenta
Zawodnik mieszanych sztuk walki Michał Materla także pożegnał swojego bratanka we wpisie na swoich mediach społecznościowych. "Jeżeli można by zwrócić ci życie morzem łez, to wystarczyłyby tylko moje" – napisał Materla.
Sportowiec dodał, że nastolatek był zawsze uśmiechnięty, miły oraz pomocny. Dodał, że chłopiec zawsze skrupulatnie realizował swój plan i dążył do wyznaczonego celu. "Myślami i sercem jestem z rodzicami, bratem i rodziną. Strasznie będzie nam wszystkim Ciebie brakowało" – zakończył.
Pod wpisem Materli można znaleźć wiele komentarzy z wyrazami współczucia i kondolencjami, m.in. od boksera Artura Szpilki i zawodniczki MMA Joanny Jędrzejczyk.