Neumann pokazał wyniki eksperymentu. "To jest prawdziwa inflacja!"
- Sławomir Neumann wykonał roczny eksperyment inflacyjny
- Według jego obliczeń "inflacja spożywcza" w Polsce wynosi nawet 32,5 proc.
- Produkty spożywcze, których cena w ciągu roku wzrosła najbardziej, to ryż i chleb
Podwyżki cen najbardziej uderzają w najbiedniejszych, a najłatwiej zbadać, jak zdrożał przeciętny standard życia zwykłego Kowalskiego, sprawdzając ceny koszyka z podstawowymi produktami. Tak postanowił zrobić polityk Platformy Obywatelskiej, Sławomir Neumann.
Opublikował na swoim Instagramie filmik, na którym pokazuje wyniki "eksperymentu inflacyjnego". Jak go przeprowadził? Miał już przygotowany paragon z zakupów zrobionych rok temu, także po święcie Trzech Króli. Na paragonie widzimy 9 produktów i to tych najbardziej podstawowych: masło, jajka, mleko, mąka, ryż, cukier, olej, ser, i chleb.
Możemy dokładnie zobaczyć, jakich firm były produkty zakupione przez polityka w sieci sklepów Lidl w Starogardzie Gdańskim. Kwota całkowita za te 9 produktów wynosiła w styczniu roku 2022 - 42 złote i 71 groszy.
Kolejny paragon pochodzi dokładnie z tej samej sieci i z tego samego sklepu, zawiera także te same produkty. Suma takich samych zakupów w 2023 wyniosła natomiast 56 złotych i 59 groszy.
- To oznacza, że w ciągu 12 miesięcy podstawowe produkty spożywcze wzrosły w tej sieci o 32,5 proc. To prawdziwa inflacja spożywcza podstawowego koszyka. To jest wzrost podstawowych kosztów życia dla nas wszystkich. Prawdziwa inflacja. Prawdziwa drożyzna -mówi na swoim filmiku polityk PO.
Neumann postanowił ze sobą porównać także cenę każdego pojedynczego produktu, by wiedzieć, o ile konkretnie wzrosła cena każdego z nich. Na przygotowanej przez niego tabeli możemy zauważyć, że cena ryżu wzrosła o ponad 100 procent. Cukier jest droższy o ponad 59 proc., chleb o ponad 61 proc. Dalej najbardziej zdrożało też mleko - o ponad 42 proc. oraz ser - o 25 proc.
Co dalej z inflacją?
Według szacunku GUS w grudniu inflacja wynosiła ona 16,6 proc. w tzw. szybkim szacunku, a w listopadzie: 17,5 proc. Politycy zachęcają do oszczędzania. Minister edukacji, dzieląc się swoimi przemyśleniami ws. wysokich cen, mówił, że "można jeść mniej i trochę taniej" i taki sposób na oszczędzanie on sam wybiera. Może być to trudne, gdy produkty tak podstawowe, jak chleb czy cukier są droższe niż kiedykolwiek. Polacy chcą wiedzieć, co z inflacją i kiedy można spodziewać się stabilizacji, a najlepiej spadku cen.
Jak pisaliśmy w serwisie Innpoland za ekonomistami Goldman Sachs: tempo wzrostu cen w Polsce osiągnie swoje maksimum w czwartym kwartale 2022 roku (na poziomie 22,1 proc. r/r), po czym będzie się stopniowo obniżać. Spadek dynamiki cen wyraźnie przyspieszy w drugiej połowie 2023 roku. Dołączając do tego efekt wysokiej bazy, w czwartym kwartale 2023 roku osiągnie ona poziom 4,6 proc. r/r – twierdzą analitycy banku.