"Były pośrednie naciski". Posłowie PiS reagują na "groźby" Terleckiego ws. list wyborczych
- W piątek Sejm skierował nowelę ustawy o Sądzie Najwyższym do dalszych prac w Senacie
- Klub PiS był podzielony podczas tego głosowania. Teraz posłowie, którzy byli przeciw noweli, tłumaczą, dlaczego tak postąpili
W piątek posłowie zagłosowali nad ustawą o Sądzie Najwyższym, która jest decydująca w kwestii odblokowania unijnych miliardów dla Polski z KPO. Za przyjęciem ustawy głosowało 203 posłów, przeciwko było 52, a 189 wstrzymało się od głosu.
Jak głosował klub PiS ws. noweli dotyczącej SN?
Klub PiS podzielił się w tym głosowaniu. Ziobryści głosowali oczywiście przeciw noweli, w tym oczywiście Zbigniew Ziobro, Janusz Kowalski czy Michał Wójcik. Głos przeciw oddało też dwoje posłów PiS, niebędących członkami SP: Teresa Hałas oraz Sławomir Zawiślak.
Co ciekawe, mimo swojej obecności na sali plenarnej, w głosowaniu nie wzięło udziału sześciu posłów PiS: Jan Duda, Andrzej Gawron, Grzegorz Gaża, Agnieszka Górska, Antoni Macierewicz oraz Bartłomiej Wróblewski. Dwie posłanki, które również nie oddały głosów, tego dnia były nieobecne w Sejmie (to Beata Mateusiak-Pielucha i Elżbieta Zielińska).
Na taki ruch koalicjantów wymownie zareagował szef klubu PiS Ryszard Terlecki. – Zapamiętamy tych posłów PiS, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, przy okazji tworzenia list wyborczych – powiedział, cytowany przez TVN 24.
Dopytywany, czy takie konsekwencje dot. układania przyszłych list PiS spotkają również Antoniego Macierewicza, który także nie zagłosował za projektem ws. SN, stwierdził: "No nie, wiceprzewodniczący partii jest jedną z najważniejszych osób w naszym środowisku".
Posłowie PiS komentują kwestię głosowania ws. SN
Do tych słów Terleckiego odnieśli się już niektórzy sami zainteresowani. – Szef klubu PiS, marszałek Terlecki, wyłączył z tego grona posła Macierewicza. Chodzi zatem nie o sposób głosowania, bo poseł Macierewicz również wyraził swoje wątpliwości wobec ustawy, które ma wiele osób w klubie. Chodzi o to, że dla marszałka Terleckiego to być może okazja, by napsuć trochę krwi ludziom, którzy nie są jak plastelina i nie dadzą się mu lepić zgodnie z jego wyobrażeniami o świecie – powiedział Wirtualnej Polsce poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
A posłanka PiS Teresa Hałas dodała do tego: "Koledzy z klubu poszli ze swoimi wątpliwościami do marszałka Terleckiego. Powiedzieli, że nie wezmą udziału w głosowaniu nad ustawą sądową albo zagłosują przeciw. Marszałek Terlecki uznał ich rację".
Posłanka, w rozmowie z portalem tłumaczyła także, że była zdziwiona presją, jaką miał wywierać minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. –Były pośrednie naciski, tłumaczenie, że jeśli nie poprzemy tej ustawy, to nie będzie środków z UE. A ja słuchałam wypowiedzi prezesów Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, KRS, pana prezydenta, i zadawałam sobie pytanie: na miły Bóg, w co my się pakujemy? – stwierdziła w rozmowie z WP Hałas.