Najpierw Shakira, potem Cyrus. "Flowers" uderza w Hemswortha nie tylko tekstem, ale i teledyskiem

Kamil Frątczak
18 stycznia 2023, 12:26 • 1 minuta czytania
W ostatnim czasie internetem zawładnęły dwie kobiety, które postanowiły raz na zawsze wysadzić w powietrze demony przeszłości. Najpierw Shakira wydała piosenkę, w której rozprawiła się z Pique. Chwilę później Miley Cyrus wydała swój najnowszy singiel "Flowers", który dał w kość jej byłemu mężowi. Jednak sama piosenka to nie wszystko. Wokalistka wystąpiła w garniturze Hemswortha.
Miley Cyrus w najnowszym teledysku wystąpiła w garniturze Hemswortha Fot. youtube.com / @Miley Cyrus

Kometa Shakira uderzyła w planetę Pique

Od czwartku 12 stycznia, kiedy premierę miał najnowszy singiel Shakiry, minął niespełna tydzień, a piosenka osiągnęła już horrendalną liczbę odsłon. Pod klipem można zobaczyć liczbę, aż 141 milionów wyświetleń. Tyle razy na świecie można było usłyszeć zarzuty i "gorzkie żale" piosenkarki pod adresem jej byłego partnera.

Wokalistka wcale nie była subtelna, a w swojej piosence nie owijała w bawełnę. Jak się okazało, oberwał nie tylko Pique, ale także jego 23-letnia kochanka.

"Zostawiłeś mnie z twoją mamą jako sąsiadką. Prasa u moich drzwi i dług w urzędzie skarbowym. Myślałeś, że mnie skrzywdzisz, ale uczyniłeś mnie silniejszą. Życzę ci powodzenia z moim tak zwanym zastępstwem (...) Zamieniłeś Ferrari na Twingo, zamieniłeś Rolexa na Casio" – śpiewa artystka.

Lawina negatywnych emocji, jaka wylała się w piosence jest dla wielu w 100 proc. zrozumiała. Jak donosiły media, artystka miała przyłapać swojego byłego partnera na zdradzie w ich katalońskim domu. Miał to robić co najmniej przez dwa lata. Jak się dowiedziała? Dzięki swojej spostrzegawczości. Zauważyła, że zaczęło ubywać jej ulubionego dżemu, którego jej ex nigdy nie ruszał.

Miley Cyrus nagrywa "Flowers". Hemsworth po tej piosence raczej nie zakwitnie

Jedna z bardziej kontrowersyjnych wokalistek w Stanach Zjednoczonych już od dawna zapowiadała premierę nowego singla po bardzo długiej przerwie. Jej najnowsza piosenka "Flowers" to istny hymn porzuconej kobiety. Premiera miała miejsce dokładnie w urodziny Liama Hemswortha, więc nikt nie ma wątpliwości, że Cyrus swoje słowa kieruje właśnie do niego.

"Mogę kupić sobie kwiaty, napisać swoje imię na piasku, rozmawiać ze sobą godzinami, mówić rzeczy, których nie rozumiesz. Mogę wziąć siebie do tańca. I mogę trzymać swoją własną rękę. Tak Mogę kochać mnie lepiej niż ty" – słyszymy w refrenie.

Jednak uwagę internautów zwrócił najbardziej teledysk, a mianowicie miejsce, gdzie została nakręcona zdecydowana jego większość. To dom, w którym jej były mąż miał ją regularnie zdradzać. Jak donosiły media, miał to robić aż z czternastoma kobietami.

Najbardziej zszokował ten garnitur

W najnowszej piosence Miley Cyrus nic nie jest przypadkowe. Każdy najmniejszy szczegół ma znaczenie, co zauważyli fani. Jednak miejsce ani tekst to nie jedyne niespodzianki, które mogły zaskoczyć. W jednej ze scen wokalistka wyrzuca z szafy ubrania, a chwilę później widzimy ją w czarnym, lekko przydużym męskim garniturze.

Wokalistka zaczyna tańczyć, prezentując swoją wolność po tym, jak pozbyła się toksycznego ładunku. Szybko wyszło na jaw, że prezentowany garnitur marki Yves Saint Laurent to ten sam, w którym Liam Hemsworth wystąpił w kwietniu 2019 roku na premierze filmu "Avengers: Koniec gry" zaledwie na kilka miesięcy przed rozpadem ich małżeństwa.

Wydarzenie to miało mocny rozgłos, bo właśnie wtedy między parą doszło do spięcia na oczach wszystkich fotoreporterów. Kontrowersyjna wokalistka, pozując na ściance, polizała klapę marynarki swojego męża, na co on dość gwałtownie zareagował. Aktor zasugerował żonie, że "chociaż raz powinna umieć się zachować".

Na nagraniach z czerwonego dywanu wyraźnie widać, jak dobry humor opuszcza Miley Cyrus. Dlatego wybór tej kreacji do teledysku nie był zupełnie przypadkowy. Jednak to nie koniec interpretacji. Niektórzy internauci uważają, że garnitur z teledysku, jest tym samym, w który aktor był przyodziany w trakcie ślubu z piosenkarką w 2018 roku.

Cyrus przelewa swoje cierpienie na twórczość, a Hemsworth szybko się zakochał...

Szybki rozpad małżeństwa Miley Cyrus i Liama Hemswortha zaskoczył równie mocno opinię publiczną, tak jak wieści o ślubie. Nic nie wskazywało na to, że w tak krótkim czasie od ceremonii zaślubin złożą wniosek o rozwód. Piosenkarka chwilę po rozstaniu związała się z blogerką Kaitlynn Carter, jednak ich związek trwał zaledwie dwa miesiące.

Ta relacja spowodowała, że opinia publiczna uznała aktora za ofiarę tej relacji poprzez przekonanie, że to Cyrus zostawiła go dla kobiety. Jednak pół roku od rozstania Hemsworth zaczął być widywany z australijską modelką Gabriellą Brooks. Jak donoszą zagraniczne media, aktor podobno spotykał się z kobietą już wtedy, kiedy jego rozprawa rozwodowa była w toku.

Para miała poznać się w Australii. Brat Liama, Chris Hemsworth, opublikował zdjęcie ze swoich 40. urodzin, na którym była również Brooks, wówczas to potwierdziło plotki. Para przez dłuższy czas nie chciała potwierdzić plotek na temat ich związku, jednak już wtedy było wiadomo, że czują do siebie coś więcej.

Hemsworth i Brooks pokazali się razem publicznie po raz pierwszy w 2021 roku podczas Gold Dinner w Sydney. Niespełna pół roku później Brooks przyznała w wywiadzie dla magazynu "Stellar", że "nigdy wcześniej nie była tak szczęśliwa, jak w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy". Na czerwonym dywanie zadebiutowali razem niedawno, gdyż w listopadzie 2022 roku podczas premiery filmu "Poker Face", który wyreżyserował Russel Crowe.