Kaczyński powraca na Nowogrodzką. Czarnecki słodzi prezesowi: Bardzo się stęskniliśmy
- Prezes Jarosław Kaczyński przebywał w szpitalu przez prawie trzy tygodnie, spędzając tam święta i Nowy Rok
- Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie kryli radości z opuszczenia placówki przez prezesa
- Wiadomo, że Jarosław Kaczyński już niedługo wraca do pełnienia swoich obowiązków przy Nowogrodzkiej
Jak informowaliśmy, w drugiej połowie grudnia media obiegła informacja, że Jarosław Kaczyński trafił do szpitala przy ul. Szaserów w Warszawie, gdzie miał wcześniej planowany zabieg ortopedyczny. Prezes Prawa i Sprawiedliwości opuścił placówkę po prawie trzech tygodniach. Jarosław Kaczyński na ten moment jeszcze pełni obowiązki z domu, natomiast już niedługo ma powrócić do siedziby partii przy ul. Nowogrodzkiej.
Czarnecki dla "SE" już zapowiada serdeczne powitanie prezesa
Politycy Prawa i Sprawiedliwości już czekają na powrót prezesa. Europoseł Ryszard Czarnecki wypowiedział się w tej sprawie dla "Super Expressu" mówiąc, że wprost nie mogą doczekać się Kaczyńskiego przy Nowogrodzkiej.
– Choć czuliśmy cały czas obecność prezesa PiS i jego karzące oko na każdym z nas. Bardzo się za Jarosławem Kaczyńskim stęskniliśmy i świetnie, że wraca lada dzień już na dobre na Nowogrodzką – powiedział Czarnecki dla "SE".
Jak dodał europoseł, Kaczyński jest obecnie w bardzo dobrej kondycji. Polityk zaznaczył, że politycy PiS-u bardzo go podziwiają za to, że ciężko pracuje, mimo odczuwanego bólu.
– Wiem, że Jarosław Kaczyński jest w ciągłym kontakcie z partią, współpracownikami. Dzwoni, odbiera, pilnuje i dogląda najważniejszych spraw – mówił Ryszard Czarnecki, dodając, że w partii "na pewno serdecznie przywitają" prezesa.
Jak prezesa nie ma na Nowogrodzkiej, to w partii zaczynają się walki frakcji
Jak informowaliśmy, politycy Prawa i Sprawiedliwości odetchnęli z ulgą, gdy Jarosław Kaczyński opuścił szpital.
– Dobrze, że prezes jest już z nami. Jego obecność doda impetu w funkcjonowaniu PiS – mówił "SE" europoseł Czarnecki. Dodawał, że prezes będzie "twardą ręką egzekwował i dyscyplinę i zaangażowanie posłów i senatorów".
Dziennik przekazał, że politycy Prawa i Sprawiedliwości liczyli na to, iż prezes Kaczyński zakończy konflikty z Solidarną Polską, a w szczególności ten ws. pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
W środę 11 stycznia odbyło się posiedzenie Sejmu, podczas którego politycy Prawa i Sprawiedliwości chcieli przegłosować ustawę o Sądzie Najwyższym. Jeden z posłów PiS-u miał powiedzieć dziennikowi, że w tej sprawie "premier dwoi się i troi, ale wiadomo, że najlepiej jak sam prezes porozmawia z liderami innych ugrupowań".
– Jak prezesa nie ma przez dłuższy czas w centrali na Nowogrodzkiej, to w partii zaczynają się walki frakcji – stwierdził inny polityk z tej partii.