Kuriozalna reakcja Morawieckiego na nową aferę. "Zamierzam podziękować ministrowi"
- Zamierzam podziękować panu ministrowi za to, że stara się według jasnych, transparentnych i uczciwie dla wszystkich obowiązujących kryteriów wspomagać różne organizacje pozarządowe – stwierdził Mateusz Morawiecki
- Kontrowersyjny konkurs Ministerstwa Edukacji i Nauki został nazwany programem "Willa plus"
- Zdaniem Przemysława Czarnka podstawowym kryterium było: "nie dajemy pieniędzy lewakom i komunistom", pieniądze otrzymały m.in. organizacje powiązane z działaczami PiS
W trakcie czwartkowej konferencji prasowej w piekarni w Dąbrówce na Mazowszu padło pytanie, czy Przemysław Czarnek poniesienie jakieś konsekwencje, a być może będzie nawet jego dymisja. Chodzi o konkurs Ministerstwa Edukacji i Nauki, który rozdzielił 40 mln zł pomiędzy 42 organizacje związane m.in. z Kościołem katolickim i działaczami PiS.
Morawiecki: Zamierzam podziękować ministrowi Czarnkowi
Kilka dni temu Dariusz Klimczak z PSL mówił, że "Mateusz Morawiecki musi szarpnąć cuglami", bo "w jego rządzie ministrowie robią, co chcą". Jak na tę aferę zareagował premier?
– Zamierzam podziękować panu ministrowi (Przemysłowi Czarnkowi – red.) za to, że stara się według jasnych, transparentnych i uczciwie dla wszystkich obowiązujących kryteriów wspomagać różne organizacje pozarządowe – tak na to pytanie odpowiedział Mateusz Morawiecki.
Jak dodał, "każdy mógł aplikować" w tym konkursie. – I być może są organizacje, które wcześniej – w czasach Tuska i PO – miały bardzo duży dostęp do środków i teraz są niezadowolone. Ja mogę powiedzieć, że ogromna większość organizacji patriotycznych nie miała dostępu do środków – mówił Morawiecki.
I dodał: – Dzisiaj te programy są, są rozwijane i mają kryteria jasne i dostępne dla każdego. Będziemy starali się jeszcze bardziej je nagłaśniać, żeby każdy miał możliwość skorzystania ze środków.
Nowe doniesienia o "Willi plus"
Z ustaleń TVN24 wynika, że resort Przemysława Czarnka umożliwił 12 organizacjom związanym z Prawem i Sprawiedliwością, urzędnikami państwowymi, Kościołem katolickim i harcerstwem wybudowanie lub nabycie willi, apartamentów czy działek budowlanych. Dziennikarze nazwali konkurs MEiN programem "Willa plus" i piszą o "Nieruchomościach Czarnek i Wspólnicy".
Wśród nieruchomości, na których remont lub zakup ministerstwo miało przyznać pieniądze, znajdują się między innymi domy na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy oraz działka z dwoma stawami, własnym lasem i "domkiem pszczelarza". Po minimum pięciu latach organizacje będą mogły przeznaczyć nieruchomości na cele komercyjne lub sprzedać je z zyskiem. Politycy PSL poinformowali o złożeniu w tej sprawie zawiadomienia do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W trakcie swojej konferencji prasowej posłowie lewicy zaapelowali o jak najszybszy zwrot dotacji.
Do sprawy odniósł się także Przemysław Czarnek. – Podstawowe kryterium, jakie było: nie dajemy pieniędzy lewakom i komunistom, bo to jest sprzeczne z konstytucją – oznajmił szef MEiN.
Dodał, że nie zamierza wprowadzać do programu zmian i już planuje kolejne jego edycje. – Śmieszni państwo jesteście – zwrócił się do dziennikarzy. – Uwaga, będziemy ponawiać ten program dla OSP, dla innych stowarzyszeń, które nie zmieściły się w tym projekcie, bo te środki są tym organizacjom potrzebne – przekazał. Pieniądze z programu MEiN (konkurs dotyczył rozwoju potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania) zostały przeznaczone m.in. na ocieplenie przyziemia jednego z kościołów w Rzeszowie. Fundacja, która otrzymała dotację, powstała na trzy dni przed terminem zgłaszania wniosków do konkursu.