Wiceprezes i rzecznik odchodzą z Porozumienia! Efekt koalicji z Agrounią
- Michał Wypij i Jan Strzeżek opuszczają szeregi Porozumienia. Taką samą decyzję podjęło także sześciu innych członków zarządu partii
- To reakcja na niedzielną zapowiedź koalicji Porozumienia z Agrounią w wyborach parlamentarnych
- "Moje plany zmierzają w innym kierunku niż proponowany przez władze Porozumienia" – napisał w oświadczeniu Michał Wypij
W Porozumieniu doszło do rozłamu. W poniedziałek przed południem dotychczasowy wiceprezes partii Michał Wypij i rzecznik Jan Strzeżek poinformowali, że opuszczają jej szeregi. Taką samą decyzję podjęło też sześciu innych członków zarządu. To reakcja na zapowiedź koalicji Porozumienia z Agrounią.
MIchał Wypij, Jan Strzeżek i sześciu innych działaczy odchodzi z Porozumienia
"Podjąłem niełatwą decyzję, która kończy bardzo ważny dla mnie okres w życiu politycznym. W tym też kontekście ograniczam współpracę ze środowiskiem, któremu wiele zawdzięczam i któremu pragnę w tej chwili bardzo gorąco podziękować" – napisał w oświadczeniu Michał Wypij, które otrzymała redakcja naTemat.
Jak dodał, jego "plany zmierzają w innym kierunku niż proponowany przez władze Porozumienia". "Chcę z pełną determinacją poświęcić się pracy na rzecz Warmii i Mazur. Regionu, który zasługuje na znacznie więcej, niż to, co dziś oferuje mu polski rząd. Również reprezentacja regionu w centralnych strukturach decyzyjnych, w mojej ocenie, zawsze była niedostateczna i nieefektywna" – czytamy.
"Będę szukał sojuszników i partnerów w realizacji mojej misji. To Warmia i Mazury będą decydować o wynikach wyborów. Zamierzam pracować ciężko i ponad podziałami. Przyszłość jest na wyciągnięcie ręki" – zakończył oświadczenie Michał Wypij.
Na specjalnie zwołanej konferencji w Sejmie Wypij poinformował, że pozostanie posłem niezrzeszonym. Jego zdaniem pomysł połączenia się z Agrounią to "próba walki o przetrwanie" – tak mówił w poniedziałek w programie "Siódma9" zanim ogłosił decyzję o odejściu z partii.
"Od samego początku byłem przeciwny współpracy z Agrounią. Nie jestem w stanie utożsamiać się z takim projektem. Nie ma polityki za wszelką cenę" – napisał Jan Strzeżek na Twitterze.
W Sejmie były już rzecznik Porozumienia mówił natomiast, że "rozumie zdanie koleżanek i kolegów", ale nie uważa, że współpraca z ruchem Michała Kołodziejczaka to dobry pomysł.
Sojusz "zawiedzionych przez PiS"
Przypomnijmy, w niedzielę zarząd Porozumienia zgodził się na wyborczą koalicję z Agrounią. Jednomyślności jednak nie było. Za utworzeniem wspólnego ugrupowania opowiedziało 17 członków władz Porozumienia, 7 zagłosowało przeciwko, natomiast 4 osoby wstrzymały się od głosu.
Koalicję poparli m.in. była wiceminister pracy Iwona Michałek i poseł Stanisław Bukowiec. Przeciwko byli Jan Strzeżek i jego najbliżsi współpracownicy, a Tomasz Urynowicz wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie brał udziału Michał Wypij.
Magdalena Sroka i Michał Kołodziejczak chcą promować nowe ugrupowanie jako sojusz "zawiedzionych przez PiS". Informacja o koalicji była zaskakująca – Porozumienie i Agrounia reprezentują zupełnie inne interesy. Partia, którą założył Jarosław Gowin, walczy o klasę średniej, ruch Kołodziejczaka – o rolników.