Zarzucają Chajzerowi, że wygląda na "zmarnowanego" na wizji. Nie zostawił tego bez komentarza
- Filip Chajzer jest prowadzącym "Dzień dobry TVN" od ponad trzech lat
- Często dochodziło jednak do takich sytuacji, w których "chlapnął" coś na wizji, a później huczał o tym cały internet
- Teraz przełożeni ponoć kazali mu być bardziej stonowanym. Widzowie od razu zauważyli, że prezenter zachowuje się inaczej
- Gwiazdor TVN postanowił odpowiedzieć na komentarze
Ostatnio głośno było o perypetiach życiowych Filipa Chajzera. W sieci huczało o tym, że dziennikarz rozstał się z długoletnią partnerką i matką ich dziecka, a niedługo później związał się z niejaką Julią i się jej oświadczył. Niespełna dwa miesiące później Pudelek doniósł, że narzeczeństwo już się rozpadło.
Z kolei w życiu zawodowym Chajzer "zagrzał" już swoje miejsce w "Dzień dobry TVN". Jednak i tam wokół jego osoby wiele się dzieje. Niektóre zachowania i wypowiedzi prezentera wzbudzają kontrowersje.
Internauci zwrócili uwagę na postawę Chajzera. Gwiazdor odpowiedział
W miniony weekend również pojawił się na antenie z Małgorzatą Ohme. Zdaniem widzów jego postawa była jednak nieco inna niż wcześniej. Kilka osób zwróciło na to uwagę w komentarzach pod postem na profilu facebookowym Chajzera.
"Filip, chyba gruba była impreza, bo bo jakiś zmarnowany dziś jesteś na wizji"; "Mam wrażenie, że ostatnie zmiany życiowe mocno się na Panu odbiły i dodały 10 lat. Mam nadzieję, że szybko pożegna Pan kłopoty i wróci do nas poprzedni Filip. Powodzenia" – czytamy.
Chajzer nie przeszedł obojętnie wobec tych słów. Wyjaśnił, że to produkcja zabrania mu się ekscytować. "To zupełnie nie to. Podobno nie mogę być zbyt ekspresywny, bo to się źle ogląda. Po antenie jestem 100% Filipem. Teraz 55 proc." – odpisał, a w kolejnej reakcji dodał: "Zabraniają mi się ekscytować. Muszę być stonowany. Tylko ja stonowany wyglądam jak na kacu".
Zachowanie Filipa Chajzera w "Dzień dobry TVN"
Od kiedy Chajzer prowadzi "DDTVN" doszło już do wielu incydentów, z jego udziałem w roli głównej, które odbiły się szerokim echem w mediach. Prezenter między innymi żartował z ataków paniki. Pewnego razu stwierdził w rozmowie z parą starającą się o dziecko, że "nie jest to aż takie trudne".
W innym przypadku oburzył swoimi słowami o coming oucie brytyjskiego piłkarza Jake'a Danielsa. Na tym jednak nie koniec wybryków syna Zygmunta Chajzera. Ostatnio na wizji pokazał środkowy palec dziennikarzowi, który zażartował z jego stylu. Zaliczył też spięcie z Magdą Gessler.
A kiedy mówiono na wizji o oskarżeniach Aerosmith Steven Tyler, który w latach 70. miał się dopuścić się napaści seksualnej na nieletniej, Chajzer wtrącił: "teraz? Przypomniała sobie?" – mając na myśli ofiarę. Wielu odebrało to jako podanie w wątpliwość jej zeznań.