Kukiz wulgarnie zaatakował Sikorskiego. Wypomniał mu dawne słowa
- Od kilku dni toczy się dyskusja o 100 tys. dolarów rocznie, które Radosław Sikorski otrzymuje ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich za doradztwo przy Sir Bani Yas Forum
- Europoseł PO podkreśla, że nigdy tego nie ukrywał, wszystkie zarobki jawnie deklarował i nie wpływały one na jego głosowanie
- Paweł Kukiz skomentował sprawę w środę w wywiadzie dla RMF FM
Kukiz o kontrowersjach Sikorskiego
– Radosław Sikorski jest albo kompletnym durniem, albo sprzedajną szmatą, tak uważam – stwierdził w środę rano Paweł Kukiz, komentując kontrowersje związane z kwotą 100 tys. dolarów rocznie, które Sikorski otrzymuje rocznie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas Forum.
Nawiązał w ten sposób do słów Sikorskiego z sierpnia 2021 roku, kiedy ten w "Kropce nad i" skomentował sejmowe głosowania Kukiza, stwierdzając, że "jest albo kompletnym durniem, który nie rozumie, co się dzieje, albo sprzedajną szmatą".
Kukiz stwierdził, że zapłata za doradztwo przy konferencji w ZEA to "jakby Radosław Sikorski brał pieniądze od PiS w zamian za jakieś konsultacje". – Rozumiem, skąd jest jego odlot. Jak się ma tyle kasy, to można odlecieć i czuć się nadczłowiekiem. To z kolei komponuje się z polityką Platformy Obywatelskiej. Oni opierają swoją politykę na elitach, na nadludziach – dodał.
CBA zapowiedziała kontrolę oświadczeń Sikorskiego
Jak pisaliśmy w naTemat, w piątek Radosław Sikorski zadeklarował, że "nie kwestionuje prawa Centralnego Biura Antykorupcyjnego do kontroli" i zadeklarował współpracę ze służbami, które postanowiły skontrolować jego oświadczenie majątkowe.
Stało się to po tym, jak holenderska gazeta"NRC" napisała, że polityk otrzymuje od Zjednoczonych Emiratów Arabskich 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas. Sikorski przekazał, że poproszono go o dołączenie do Rady Doradczej Forum w 2017 roku, dwa lata przed tym, jak zaczął zasiadać w PE.
Sikorski o pieniądzach z ZEA
Publikacja holenderskiej gazety "NRC" o tym, że Radosław Sikorski otrzymuje ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas Forum "nie zawiera żadnych nowych informacji" – przekonuje polityk w wywiadzie, którego udzielił "Gazecie Wyborczej".
Sikorski przekonuje przy tym, że porównywanie "uczciwie zadeklarowanego i opodatkowanego doradzania przy konferencji międzynarodowej" i "potajemnego brania gotówki w plastikowych torbach" jest "bardzo nie fair".
– Powtarzam: o moim doradztwie dla Forum polska prasa pisała już w 2021 r. Tylko wtedy nie było jeszcze kampanii wyborczej – dodaje. W ramach obowiązków związanych z Forum europoseł cztery razy w ciągu roku bierze udział w posiedzeniach rady doradców konferencji, na których planowane są kolejne jej edycje.
Odnosząc się do twierdzeń, że otrzymywane z ZEA pieniądze miały wpływać na jego głosowanie w Parlamencie Europejskim, Radosław Sikorski podkreślił, że w sytuacjach, w których głosowano nad rzeczami związanymi z Emiratami, "pilnował się", aby "zawsze głosować zgodnie ze wskazaniami jego grupy politycznej" (chodzi o Europejską Partię Ludową".
Czytaj także: https://natemat.pl/462664,pawel-kukiz-zaklada-nowa-partie-polityczna-chodzi-o-pieniadze-z-budzetu