Wstrząsające doniesienia z Turcji. Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia o zespole siatkarek

Maciej Piasecki
15 lutego 2023, 20:32 • 1 minuta czytania
Liczba ofiar trzęsienia ziemi w Turcji, Syrii oraz Libanie, stale się powiększa. Niestety, wśród nich nie brakuje postaci ze świata sportu. Zagraniczne media informują, że życie straciły cztery siatkarki klubu Rasus Kimya Hatay. W momencie trzęsienia zespół i sztab trenerski przebywał w hotelu, który się zawalił.
Drużynowe zdjęcie żeńskiej drużyny Rasus Kimya Hatay. Zespół świetnie spisywał się w tegorocznych rozgrywkach. Fot. Zrzut ekranu/Instagram/Rasus Kimya Hatay

Z niedzieli na poniedziałek doszło do fatalnego w skutkach trzęsienia ziemi. A właściwie powinniśmy napisać w liczbie mnogiej, bo tragicznej nocy odnotowano aż 22 trzęsienia ziemi na terenie Turcji, Syrii, a także Libanu. Wstrząsy osiągały siłę od 6 do 7,8 stopni w skali Richtera, w gruzach legły budynki mieszkalne, szkoły oraz szpitale.

W środę 15 lutego mówiono już nawet o ponad 40 tysiącach ofiar śmiertelnych. Media docierają do kolejnych relacji prosto z krajów dotkniętych tragedią. Są wśród nich słowa ze strony sportowców, również polskich, na co dzień występujących m.in. w Turcji.

– Akurat zagraliśmy mecz na wyjeździe i wracaliśmy. To była godzina około trzeciej w nocy. Spałem w autobusie. Koledzy mnie obudzili i powiedzieli, żebym zadzwonił do rodziny, bo było trzęsienie ziemi w Hatay. Zadzwoniłem i na szczęście za drugim razem żona odebrała. Była już z naszym 10-miesięcznym dzieckiem na zewnątrz budynku. Wtedy powietrze ze mnie zeszło – opisywał Bartosz Bućko, siatkarz grający dla Hatay Büyükşehir Belediyesi.

– Na szczęście w naszym mieście nie było żadnych ofiar śmiertelnych. Tylko tyle, że były wstrząsy. Większych strat nie było. Dzisiaj jedynie widzieliśmy ulicę, gdzie była dziura. Jedna strona całkowicie nieprzejezdna. Z tej drogi asfalt był po prostu wyrwany [...] Mam kontakt z kolegami z drużyny. Na grupie napisali, że rodzina asystenta pierwszego trenera zginęła niestety w Hatay. Piętnaście osób z jego rodziny – przyznawał za to Karol Angielski, piłkarz grający na co dzień dla tureckiego Sivassporu.

Ogromna tragedia siatkarskiego Rasus Kimya Hatay

Wstrząsające wieści napłynęły w środowe południe, odnośnie do losów siatkarskiej drużyny, która w momencie wielkiego trzęsienia przebywała w hotelu, który się zawalił.

Niestety, cztery siatkarki zespołu Rasus Kimya Hatay zginęły w katastrofie. "Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że zawodniczki Rasus Kimya Hatay: Gozde Ozturk, Dilek Mucuk, Ahsen Bas i Irem Kurtoglu poniosły śmierć w trzęsieniu ziemi" – brzmi komunikat tureckiej federacji siatkarskiej. 

W mediach społecznościowych pojawiają się poruszające wpisy, dotyczące zmarłych zawodniczek. To była świetna drużyna w swojej lidze, będąca na pozycji wiceliderek tabeli. Na profilu klubowym pojawił się również osobisty wpis ze strony trenera drużyny.

Dołączono do niego zdjęcie, na którym znajduje się cały zespół, cieszący się po kolejnym ligowym zwycięstwie. Niestety, w takim gronie drużyna nie spotka się już nigdy...

"Nawet nie wiem, od czego zacząć. To 10 najgorszych dni w moim życiu. W 10 dni straciłem więcej bliskich niż kiedykolwiek dotychczas" – czytamy we wpisie trenera.

Szkoleniowiec w poruszający sposób żegna każdą z zawodniczek, wspominając czas, który wspólnie spędzili w klubie. I jak duża pustka pozostaje po stracie człowieka.

"Niech Bóg ma litość nad duszami ludzi, którzy stracili życie w całym naszym kraju. Szczególnie moje siostry i bracia ze świata siatkówki, którzy zginęli trzęsieniu ziemi. Niech spoczywają w niebie." – kwituje Mehmet Bekmez.