Putin zamienił bunkier na pancerny pociąg. Tak podróżuje przywódca Rosji

Mateusz Przyborowski
16 lutego 2023, 19:41 • 1 minuta czytania
Wygląda na to, że Władimir Putin nie czuje się bezpiecznie w Rosji, dlatego do podróży krajowych wybiera transport kolejowy. Nie jest on jednak byle jaki – według niezależnych rosyjskich dziennikarzy dyktator ma do dyspozycji "pancerny pociąg", który na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od innych składów.
Rosyjskie media: Putin podróżuje pancernym pociągiem Fot. AP / East News / Zdjęcie poglądowe

Do takich informacji dotarli rosyjscy dziennikarze związani z projektem Michaiła Chodorkowskiego, zagorzałego krytyka Kremla i Władimira Putina. Co więcej, ich zdaniem dyktator "przesiadł się do pancernego pociągu" już w drugiej połowie 2021 roku, a więc w czasie, kiedy rosyjskie wojsko przygotowywało się do pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.


– Odjazd pociągu może być spontaniczny i niezapowiedziany – powiedział anonimowo rozmówca Dossier Center, stworzonego przez Chodorkowskiego. Pancerny pociąg dla Putina został zmodernizowany już w latach 2014-2015, a więc w czasie, kiedy toczyły się walki w ukraińskim Donbasie. W tamtym czasie dyktator zbyt mocno się nim jednak nie interesował.

Rosyjskie media: Putin podróżuje po kraju "pancernym pociągiem"

Co jeszcze wiadomo o pociągu? Skład należy do firmy miliardera Jurija Kowalczuka, bliskiego współpracownika Putina. "Wizualnie pociąg jest praktycznie nie do odróżnienia od innych składów rosyjskiej kolei. Wszystkie są pomalowane na szaro z czerwonymi pasami" – podaje Dossier Center.

Jak czytamy, "jest jednak coś, co go wyróżnia". Wagony są opancerzone, a na ich dachach rozmieszczone są specjalne anteny (owinięte w pokrowce). Rozkład jazdy jest z kolei dostosowywany tak, aby pociąg mógł jechać z maksymalną prędkością i bez żadnych przystanków po drodze.

Dziennikarze przypominają, że owinięte w pokrowce anteny widziano już wcześniej – na kilku wagonach pociągu, którym Putin podróżował na zaanektowany Krym, otwierając ruch kolejowy na moście Krymskim w grudniu 2019. W pociągu jest także wagon sypialniany z gabinetem, a także wagon dla osób towarzyszących Putinowi. Co ciekawe, istnienie pancernego składu nie jest żadną tajemnicą – Dossier Center pisze, że w 2019 roku ówczesny premier Dmitrij Miedwiediew przeprowadzał w nim naradę rządową.

W 2021 roku głównym kierunkiem podróży była rezydencja dyktatora nad jeziorem Wałdaj. "Powody podróży pociągiem: utrzymanie tajemnicy i bezpieczeństwo. Ruch samolotów można śledzić za pomocą danych lotu, np. ADS-B Exchange, w przypadku ruchu pociągów pasażerskich to jednak nie jest możliwe" – czytamy w Dossier Center.

Niezależny rosyjski portal Projekt poinformował natomiast, że do głównych rezydencji Putina w Rosji doprowadzono nawet specjalne tory, a w pobliżu powstały tajne stacje. Jedna z nich znajduje się w pobliżu wspomnianego jeziora Wałdaj. Przy stacji, której pilnują ochroniarze, znajduje się także lądowisko dla helikopterów.

Bunkry Putina

Oprócz pancernego pociągu Władimir Putin jest także posiadaczem superbunkra. A tak przynajmniej twierdzą obserwatorzy i internauci. Wiosną ubiegłego roku internet rozpaliły zdjęcia satelitarne w Google Maps. Wszystkie tajne obiekty armii Władimira Putina mógł obejrzeć każdy z nas.

Od początku wojny w Ukrainie o rosyjskim uzbrojeniu mówi cały świat, a w kwietniu 2022 internauci chwalili się w sieci swoimi "odkryciami". Na zdjęciach satelitarnych dostrzegli m.in. okręty podwodne na Kamczatce na Dalekim Wschodzie, wojskową bazę lotniczą w Kursku – 150 km od granicy rosyjsko-ukraińskiej czy magazyn broni jądrowej pod Murmańskiem.

Do tego lotniska, bazy marynarki wojennej, kosmodrom, a nawet bunkier Władimira Putina i jego luksusową rezydencję w Gelendżyku na kaukaskim wybrzeżu Morza Czarnego. Walerij Solowiew, rosyjski politolog i były profesor w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych, stwierdził wówczas, że bunkier dyktatora to tak naprawdę wielkie i wyposażone w nowoczesne technologie podziemne miasto.