Tak Joe Biden podróżuje po Warszawie. "Bestia" to prawdziwa forteca na kołach
- W poniedziałek wieczorem Joe Biden przybył do Polski z Ukrainy
- We wtorek Biden spotka się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą, zaplanowane jest też przemówienie w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim
- Prezydent USA podróżuje po ulicach Warszawy pancernym Cadillakiem, zwanym "Bestią"
Bestia – samochód prezydenta USA
Prezydenci USA poza granicami kraju zawsze poruszają się jednym samochodem: to Cadillac One, zbudowany na specjalne zamówienie Secret Service. Choć jego oficjalny kryptonim to "Dyliżans" (ang. "Stagecoach"), auto znane jest również potocznie jako "Beast", czyli "Bestia" – i nietrudno jest zobaczyć, dlaczego przylgnęło do niego takie miano.
18-metrowa limuzyna prezydenta USA, która powstała w fabryce Cadillaka w Detroit, z zewnątrz przypomina co prawda modele dostępne dla zwykłych konsumentów, jednak od początku do końca powstała ona na specjalne zamówienie. Samochód, którym aktualnie jeździ Joe Biden, dostarczony został w 2018 roku i zbudowany jest na podwoziu ciężarówki GMC TopKick.
Ze względów bezpieczeństwa niewiele o "Bestii" wiadomo. Według doniesień medialnych do prędkości 100 km/h samochód prezydenta USA rozpędza się w 15 sekund. Auto ma ważyć ponad 9 ton – podczas gdy waga podobnego z wyglądu Cadillaka Escalade wynosi jedynie 2,6 ton. "Bestia" jest za duża, aby zmieścić się w prezydenckim Air Force One i musi podróżować osobnym samolotem.
Wyposażenie "Bestii". Samochód prezydenta USA to forteca
Wyposażenie prezydenckiej limuzyny robi niesamowite wrażenie – nie bez powodu jest on określany mianem fortecy na czterech kołach. Samochód jest w pełni opancerzony (w niektórych miejscach może mieć on nawet 20 centymetrów grubości!), zaś jego wzmacniane kevlarem opony są zaprojektowane w taki sposób, aby jazda mogła być kontynuowana, nawet jeśli koła zostaną ostrzelane.
Jak podaje NBC, płyty podłogowe "Bestii" mogą uchronić pasażerów nawet przed wybuchem bomby, a drzwi ciężarem najbliższe są drzwiom samolotu Boeinga. Pasażerowie nie mają możliwości otwierania okien prezydenckiej limuzyny – jej szyby zrobione są z kuloodpornego szkła o grubości 12 centymetrów.
Samochód jest w pełni dźwiękoszczelny; wewnątrz znajdują się głośniki pozwalające usłyszeć, co się dzieje poza autem. "Bestia" wyposażona jest w pełen zestaw broni: strzelby, granatniki przeciwpancerne i granaty z gazem łzawiącym, zaś klamki samochodu są w stanie wysłać 120-woltowy wstrząs elektryczny.
"Bestia" przygotowana jest również na atak chemiczny lub biologiczny: na jej pokładzie znajduje się zbiornik tlenu, który w razie potrzeby można podłączyć do hermetycznie zamkniętej kabiny. W limuzynie przewożony jest również zapas krwi odpowiadającej grupie krwi prezydenta – lekarz wojskowy zazwyczaj podróżuje jednym z trzech osobnych SUV-ów, które nazywane są "samochodami kontrolnymi".