Karolina Pisarek przekazała nowe wieści o swoim stanie zdrowia. Nie mogła powstrzymać łez
- Problemy zdrowotne Karoliny Pisarek zaczęły się pod koniec sierpnia, o czym informowała swoich fanów
- Wówczas była finalistka "Top model" trafiła do szpitala. Okazało się, że ma torbiel
- Teraz przekazała fanom nowe wieści. Z tego wszystkiego aż w jej oczach pojawiły się łzy
W 2022 roku Karolina Pisarek miała mocno napięty grafik. Najpierw udział w programie "Twoja twarz brzmi znajomo", a potem w "Tańcu z gwiazdami". To po próbach na parkiecie źle się poczuła. Szpital, ciągłe badania, a później leki i możliwa operacja – to kosztowało modelkę dużo stresu i nerwów. Obecnie jest pod stałą opieką lekarzy.
Co ze stanem zdrowia Pisarek?
Ostatnio na swoim Instastory, cała we łzach, mówiła, co usłyszała od specjalistów.
– Dobre wieści! Moja torbiel jest o połowę mniejsza niż poprzednio! Popłakuje sobie z tych całych emocji... Nie powiem, stresowałam się. Dzisiejsze wyniki oznaczają, że w najbliższym czasie nie muszę mieć operacji – przekazała.
To działo się z Pisarek w sierpniu. Zaczęło się od silnego bólu głowy
"To już szósty dzień, kiedy budzę się z ogromnym bólem głowy. Nie wiem, czym spowodowana jest migrena, bo nigdy wcześniej nie miałam takich stanów. Codziennie wspomagam się mocnymi środkami przeciwbólowymi z nadzieją, że przejdzie, ale dziś ból jest tak mocny, że jadę do lekarza" – przekazała w sierpniu na swoim Instagramie i zniknęła na jakiś czas z mediów.
W szpitalu modelce zrobiono komplet badań, w tym tomograf i rezonans magnetyczny. Menadżerka celebrytki, Małgorzata Leitner informowała, że lekarze podejrzewają u Karoliny Pisarek guza, a w rozmowie z Pudelkiem dodała, że wszyscy "walczą o każdy dzień". Mąż modelki z kolei napisał w sieci, że ból nie ustępuje, a gwiazda "nie może sama chodzić".
Sympatycy gwiazdy martwili się o nią. Po kilku dniach odezwała się, będąc już w domu. – Do końca nie wiedziałam, co jest grane. Jeździłam z rezonansu na rezonans. Pierwszy był oczywiście tomograf. Sorry, że się trochę mylę, jak mówię i tak przeplatam, ale jestem po silnych lekach przeciwbólowych zmieszanych ze sterydami. To była pierwsza rzecz, która mi od tylu dni pomogła – opowiadała w relacji na Instagramie.
– Diagnoza, która została mi przedstawiona dzisiaj tak oficjalnie, to powiększona przysadka mózgowa z torbielą. Generalnie kwalifikuję się już również do operacji, ale doktor powiedział, że dopóki nie mam problemów ze wzrokiem ani zaników, póki widzę, to nie jest to rzecz natychmiastowa, którą trzeba zrobić, tylko można to złagodzić tabletkami – mówiła.
Jej udział w "Tańcu z gwiazdami" stanął więc pod znakiem zapytania. Modelka przez kłopoty zdrowotne nie uczestniczyła w próbach przez blisko cały tydzień. Jednak po tym, jak w niedzielę (dzień przed emisją show) jej stan uległ "delikatnej poprawie", zdecydowała się wystąpić na parkiecie. Po występie wyjaśniała w wywiadach, że "dzięki hormonom i środkom farmakologicznym" na razie może wstrzymać się z operacją.