W TVP wrze przed wyborem utworu na Eurowizję. "To jest piosenka o d*pie, skandal"

Joanna Stawczyk
24 lutego 2023, 10:04 • 1 minuta czytania
67. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Liverpoolu. O wynikach preselekcji 26 lutego zdecydują jurorzy i telewidzowie podczas koncertu "Tu bije serce Europy – Wybieramy hit na Eurowizję". Czy utwór "Booty" młodej artystki Ahleny zostanie wykluczony z preselekcji? Wywołał spore zamieszanie na Woronicza.
Burza wokół Eurowizji. Członek rady programowej TVP o "piosence o dupie" Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER; Instagram.com / @ahlena_official

Burza wokół Eurowizji. Członek rady programowej TVP o "piosence o dupie"

Ahlena to tak naprawdę Magdalena Pawłowska. To początkująca artystka z Gdańska, która chciałaby w maju reprezentować biało-czerwonych na 67. Konkursie Piosenki Eurowizji kawałkiem "Booty", który opowiada o... damskich pośladkach i odnosi się do akceptacji własnego ciała.

O Ahlenie niewiele wiadomo, ale TVP przedstawia ją słowami: "Muzyka od zawsze stanowiła ważny element w życiu wokalistki, jednak dopiero w 2020 roku Ahlena zaczęła komponować własne utwory i rozpoczęła przygodę z produkcją muzyczną na dobre. Jej kompozycje to mieszanka popu, R&B i rapu. Co ciekawe, artystka odważnie wyraża siebie i nie boi się eksperymentować z różnymi brzmieniami czy stylami muzycznymi".

Numer i jego tekst został dostrzeżony przez członka rady programowej TVP. "Telewizja Polska zakwalifikowała w czasie preselekcji do Eurowizji piosenkę Ahleny 'O dupie'. Ten skandal ujawniłem dzisiaj podczas posiedzenia Rady Programowej TVP. Upadek kompletny" – napisał Janusz Daszczyński w poście na Facebooku, załączając tłumaczenie.

"Dupa, dupa, dupa, dupa, dupa taka tłusta. Wiem, że naprawdę, naprawdę, naprawdę tego chcesz. Wszystkie jego suki mnie nienawidzą, nienawidzą mnie, nienawidzą mnie, są wściekłe. Mogę mieć ciebie, jego i jego i jego ojca”. No proszę mi wybaczyć słownictwo, ale ta 'dupa' jest tam wszędzie" – podkreślił.

Daszczyński na łamach portalu WirtualneMedia.pl odniósł się szerzej do sprawy. – Ta piosenka nigdy nie powinna trafić do preselekcji – stwierdził i dodał: Podniosłem tę sprawę na radzie, wyjątkowo zgodzili się ze mną wszyscy jej członkowie. Byliśmy oburzeni.

Podkreślił, że w czwartek (23 lutego) na posiedzeniu rady żądano wyjaśnień od przedstawicieli Telewizji Polskiej, w tym od obecnej dyrektor programowej Anety Woźniak.

Ocenili, że tekst utworu "Booty" może faktycznie być "problematyczny". – Stwierdzili jednak, że TVP nie miała nic wspólnego z wyborem piosenek do preselekcji. Mówili także, że zaproponują artystce, by zmieniła słowa tak, aby zniknął ten centralny wyraz. Ale tego nie da się zrobić, choćby dlatego, że o tym jest cały utwór. Padła też sugestia usunięcia piosenki z preselekcji i zastąpienia jakimś utworem z listy rezerwowej – relacjonował Daszczyński.

Członek rady programowej TVP zaznaczył, że publiczny nadawca powinien pilnować "trzymanie odpowiedniego poziomu także w warstwie tekstowej". – Tego będą w czasie preselekcji słuchali młodsi widzowie, niewyobrażalna sytuacja. Gdzie tu misyjność? – pytał.

– Jest szansa, że po mojej interwencji utwór zostanie wykluczony – oświadczył Daszczyński. Warto nadmienić, że w piątek (24 lutego) na instagramowym profilu Ahleny w sesji "Q&A" pojawiło się pytanie o zmianę tekstu na preselekcjach. Artystka potwierdziła, że zmieni, ale "odrobinkę".

Wielu internautów stanęło w obronie młodej wokalistki, dając znać o swoich odczuciach pod postem Daszczyńskiego. "Nie podcinaj chłopie młodej kobiecie skrzydeł, ta interpretacja z postu jest krzywdząca i płytka, pilnuj swojego stołka"; "Czy Pan w ogóle zastanawiał się, dlaczego ten utwór powstał? Przykre, że debiutująca artystka, której utwór niesie dobre przesłanie, jest tak szkalowana. Wstyd" – zareagowali.