Wiosna każe na siebie zaczekać. Taka pogoda czeka nas w nadchodzących miesiącach

redakcja naTemat
03 marca 2023, 17:11 • 1 minuta czytania
Jeśli liczycie na szybkie nadejście wiosny w tym roku – możecie się mocno przeliczyć. Długoterminowa prognoza pogody wskazuje raczej na utrzymanie się chłodnej aury aż do maja, który jako miesiąc będzie cieplejszy niż w ostatnich latach bywało. Z całą pewnością pogoda nie da nam zapomnieć o parasolkach.
Kwiecień i maj będą w tym roku deszczowe Fot. Arkadiusz Ziolek/East News

Długoterminowa prognoza pogody na marzec

Przewidywania synoptyków na marzec nie wskazują raczej na szybkie nadejście wiosny. Jak pisaliśmy w naTemat, w najbliższych dniach czeka nas ochłodzenie – choć prognozy mówiące o nadejściu ostrych mrozów, nawet w okolicach 18-20 stopni Celsjusza na minusie raczej się nie zrealizują.


– Faktycznie w sobotę znajdziemy się w zasięgu zatoki niżowej z chłodnym frontem atmosferycznym i napłynie do nas z północy chłodniejsze powietrze, ale nie będzie ono tak diametralnie obniżało nam temperatury przy ziemi. Siarczyste mrozy na razie nam nie grożą, nic takiego w prognozach nie widać – mówiła naTemat Dorota Pacocha, synoptyk IMGW.

Jak wskazują przewidywania amerykańskiego model CFS, o których pisze serwis Onet, zimne masy powietrze będą w nadchodzącym miesiącu regularnie przypominać Polakom o zimie, przynosząc nocne mrozy czy lokalne opady śniegu. Będzie jednak kilka epizodów cieplejszych, kiedy pojawi się słońce, a temperatura wzrośnie nawet do 10 stopni Celsjusza – należy ich wypatrywać głównie w drugiej połowie miesiąca.

Pogoda na kwiecień i maj

Ostatni nawrót zimy powinien mieć miejsce na początku kwietnia – po Wielkanocy możemy już coraz śmielej wypatrywać nadejście wiosennej aury. Temperatura zacznie coraz śmielej przekraczać 20 stopni Celsjusza, a miesiąc będzie cieplejszy, niż wynikałoby to ze średniej.

Po odejściu zimy należy jednak zlokalizować swoje parasole: przez kraj przechodzić będą fronty atmosferyczne, które przyniosą ze sobą chmury, opady deszczu, a nawet i burze. Na Pomorzu i w środkowo-zachodniej Polsce ilość opadów nie odejdzie raczej od normy, natomiast mieszkańcy reszty kraju powinni nastawić się na bardzo mokry miesiąc.

Podobnie jak w kwietniu, będzie też w maju. We znaki będą dawać nam się opady deszczu w całym kraju, a zwłaszcza w południowo-wschodniej Polsce. Wszystko za sprawą przechodzących nad Europą Środkową i Środkowowschodnią niżów oraz frontów atmosferycznych, które przyniosą zachmurzenie, opady i burze.

W tym roku majowe temperatury będą wyższe od średniej dla tego miesiąca o ok. 0,5-1 st. Celsjusza. W miesiącu czekać nas będą co prawda zimniejsze okresy, jednak równoważyć je będą dni, w których słupki rtęci na termometrach przekraczać będą 20 st. Celsjusza, a czasem nawet i 25 st. Celsjusza.

Wiosna meteorologiczna już nadeszła

Przypomnijmy, że 1 marca przypadał pierwszy dzień meteorologicznej wiosny. Synoptyk IMGW Michał Folwarski tłumaczył dla naTemat, że podział meteorologicznej wiosny od 1 marca do 1 czerwca jest sztucznym podziałem. Ma po prostu ułatwić meteorologom porównywanie warunków klimatycznych w trzymiesięcznych sezonach na danej półkuli. W wypadku naszego kraju chodzi o półkulę północną.