Świątek szczerze o rosnących wymaganiach kibiców. "Czuję na moich plecach ciężar"
- Iga Świątek to liderka rankingu WTA, nieprzerwanie od kwietnia 2022 roku
- Polka broni tytułu zdobytego w Indian Wells oraz tzw. Sunshine Double
- 21-latka z Raszyna może zagrać przeciwko Magdzie Linette w IV rundzie
Turniej w Indian Wells rangi WTA 1000 będzie sporym wyzwaniem dla Igi Świątek, mającej ambicje królowania na kortach całego świata. Ciekawie zapowiada się rywalizacja Polki m.in. z dwiema najgroźniejszymi aktualnie rywalkami – urodzoną w Mińsku Aryną Sabalenką oraz Czeszką Barborą Krejcikovą.
Warto przypomnieć, że w 2022 roku Świątek w świetnym stylu zagrała zarówno podczas BNP Paribas Open, jak i na turnieju w Miami. To był czas, w którym Polka śrubowała rekord zwycięstw. Licznik Świątek stanął wówczas na 37 wygranych z rzędu. Wśród nich było również przebojowe wygranie turnieju na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu.
Świątek o narastającej presji liderki
Polska tenisistka od kilkunastu dni przebywa w Stanach Zjednoczonych. Świątek wzięła udział m.in. w Tie Break Tens Eisenhower Cup, gdzie dotarła do finału razem z Hubertem Hurkaczem. Charytatywny turniej w Indian Wells ostatecznie zakończył się przegraną polskiego duetu, ale i tak najważniejszy był szczytny cel inicjatywy.
Świątek spotkała się również z dziennikarzami podczas konferencji prasowej. Jak to najczęściej bywa w przypadku rozmów z Polką, nie zabrakło ważnych tematów związanych np. ze sferą mentalną sportowców.
– Czuję na moich plecach ciężar, którego nie było przed rokiem. Sytuacja jest jednak zupełnie inna i muszę się do tego dostosować. Staram się nie czytać tych wszystkich rzeczy, które pojawiają się w internecie. Nie chcę, by na mnie wpływały, bo jestem przeświadczona, że wykonałam dobrą pracę – przyznała liderka światowych list.
– Po turniejach w Dosze oraz Dubaju odczułam dosyć mocną presję oczekiwań ze strony kibiców. Wygrałam WTA 500 i byłam w finale WTA 1000, grałam solidnie i byłam opanowana. Kibice byli jednak być może zaskoczeni lub niezadowoleni, że przegrałam w meczu o tytuł. Po prostu byli krytyczni – wspomniała polska tenisistka.
– Podejście ludzi uległo zmianie. Nie wydaje mi się, by ta zmiana była dla mnie pozytywna, w porządku. Czuję przez to większą presję i oczekiwania. Staram się jednak radzić sobie z tym najlepiej, jak potrafię z tym zjawiskiem. Chyba idzie mi to nieźle – dodała Świątek.
Kiedy Świątek gra w Indian Wells?
Turniej BNP Paribas Open, podobnie jak pozostałe zmagania z WTA Tour, w Polsce są pokazywane na żywo na antenie Canal+ Sport.
Co ciekawe, kibice tenisa będą mogli zobaczyć spotkanie otwarcia Świątek na turniejach z cyklu Sunshine Double za darmo na kanale YouTube stacji. Pierwszy mecz polskiej mistrzyni w Indian Wells w sobotę 11 marca.
Pierwszą przeciwniczką liderki rankingu WTA będzie amerykańska tenisistka chińskiego pochodzenia Claire Liu bądź Słowaczka Anna Karolina Schmiedlova. Świątek ma bowiem ten luksus, że z racji rozstawienia, rywalizację rozpocznie od meczu II rundy.