Kwaśniewski studzi emocje wokół Jana Pawła II. Zaskakujące słowa byłego prezydenta
– Był czas, kiedy stawiano Janowi Pawłowi II pomników ponad miarę. I myślę, że dzisiaj ta zmasowana krytyka jest też ponad miarę – powiedział w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24 Aleksander Kwaśniewski pytany o najnowsze doniesienia ws. papieża-Polaka.
Przypomnijmy, że w poniedziałek 6 marca w TVN24 został wyemitowany reportaż "Franciszkańska 3" z cyklu "Bielmo" Marcina Gutowskiego, dotyczący tuszowania pedofilii w polskim Kościele katolickim w okresie, w którym Karol Wojtyła pełnił funkcję kardynała krakowskiego.
Autor reportażu rozmawiał z ofiarami podlegających mu księży pedofilów, ich bliskimi, świadkami i tymi, którzy mieli osobiście informować kardynała Wojtyłę o przestępstwach podlegających mu księży. Dziennikarz dotarł też do oficjalnych kościelnych dokumentów potwierdzających działania i zaniechania przyszłego papieża.
Co na to Kwaśniewski?
Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Moniką Olejnik podkreślił, że jego zdaniem przy ocenie papieża-Polaka należy brać pod uwagę całokształt jego działalności. Zwrócił jednak uwagę, że nie dla każdego jego dokonania będą tak samo ważne i może się okazać, że dla niektórych informacje dot. pedofilii będą istotniejsze niż to, co Jan Paweł II zrobił dla Polski.
– Nigdy nie zapomnę mu pomocy, której udzielił nam przed referendum, kiedy mówił na Placu Św. Piotra: "Europa potrzebuje Polski, Polska potrzebuje Europy, od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej" – stwierdził były prezydent i dodał, że "ocena papieża powinna być rzetelna oraz rozsądna i powinna opierać się na faktach".
PiS broni papieża
Publikacja reportażu TVN24 wywołała mocne poruszenie w szeregach polskiej prawicy. Politycy byli wściekli i od razu, odsuwając wszystkie palące sprawy, opracowali i przyjęli Uchwałę o obronie dobrego imienia Jana Pawła II.
Za jej przyjęciem głosowało 271 posłów, przeciw było 43, a od głosu wstrzymało się czterech. W głosowaniu nie brali udziału posłowie Koalicji Obywatelskiej, z wyjątkiem Joanny Fabisiak.
Na Salę Posiedzeń posłowie Prawa i Sprawiedliwości przybyli z wydrukowanymi portretami Jana Pawła II, które prezentowali podczas dyskusji nad projektami dwóch uchwał ws. papieża.
Wcześniej to samo zdjęcie zamieściła w swoich mediach społecznościowych Beata Szydło. Opatrzone było cytatem z homilii wygłoszonej przez papieża-Polaka podczas mszy pod Jasną Górą w czerwcu 1983 roku, podczas drugiej pielgrzymki do Polski. "Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza, tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć" – brzmi cytat zamieszczony przez byłą premier.
Z kolei w środę w internecie zostało opublikowane wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego. Wypowiedzi szefa rządu zostały zmontowane z fragmentami homilii oraz z materiałami z jego pielgrzymek do Polski.
– Dziś wojna toczy się nie tylko za naszą wschodnią granicą. Niestety, są środowiska, które próbują wywołać nie militarną, ale cywilizacyjną wojnę u nas, w Polsce – stwierdził Morawiecki. Dodał też, że krytyka i atak na polskiego papieża wypływają z tych samych mediów, "których dziennikarze w 2005 roku stali ze łzami w oczach na ulicy Franciszkańskiej w Krakowie".
– Dziś, może nawet jeszcze bardziej niż wczoraj, potrzebujemy św. Jana Pawła II. Jego myśli, jego wskazówek, jego autorytetu – dodał, po czym wyraźnie zaznaczył swoje stanowisko w tej sprawie: – Staję dziś w obronie naszego kochanego papieża, bo jak zdecydowana większość moich rodaków, wiem, że Janowi Pawłowi II zawdzięczamy jako naród bardzo, bardzo wiele. Być może zawdzięczamy wszystko – powiedział.