Syn Bachledy-Curuś i Farrella nie mówi po polsku? Aktorka zabrała głos
- Henry Tadeusz zadebiutował na oscarowej gali u boku swojego ojca, którym jest Colin Farrell.
- Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że nastolatek nie za dobrze radzi sobie z językiem polskim.
- Pogłoski na ten temat na łamach "Życia na Gorąco" skomentowała jego mama Alicja Bachleda-Curuś.
Henry Tadeusz nie mówi po polsku?
Chociaż Alicja Bachleda-Curuś mówiła w wywiadach, że zależy jej na tym, żeby syn pamiętał o polskich korzeniach i tradycjach, okazuje się, że Henry Tadeusz Farrell nie za dobrze radzi sobie z językiem polskim. Aktorka potwierdziła te doniesienia na łamach "Życia na Gorąco".
– Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis – stwierdziła Bachleda-Curuś.
Syn polskiej aktorki i irlandzkiego aktora ma jednak styczność z językiem, gdy odwiedza dziadków od strony swojej mamy. Curuś zdradziła jednak, że przed przyjazdem do nich syn wcześniej woli przećwiczyć polskie zwroty.
– Przygotowuje sobie całe wypowiedzi, jak ma jechać do dziadków, strasznie go to cieszy – powiedziała polska aktorka.
Syn Collina Farrela i Alicji Bachledy-Curuś na Oscarach
Przypomnijmy, że pojawienie się Henry'ego Tadeusza na oscarowej gali razem z Colinem Farrelem było wydarzeniem nie tylko dla polskich mediów, ale też zagranicznych, które zagadywały chłopca na "czerwonym" dywanie. Rozmawiali z nimi m.in. dziennikarze "Access Hollywood" i "extra.tv".
Widać, że syn irlandzkiego aktora i Alicji Bachledy-Curuś był wyraźnie podekscytowany nową sytuacją. Kiedy reporterka zapytała go o ojca, w pierwszej chwili jego ojciec się wtrącił, prosząc żartobliwym tonem o "niewywieranie presji na synu, który jest tu nowy".
– Czy Colin jest surowym ojcem, który pilnuje dyscypliny? – zapytał jeden z dziennikarzy. –Nie, nie, jest zdecydowanie miły – odpowiedział Henry Tadeusz. Syn Farella pochwalił także rolę ojca, za którą był on nominowany do Oscara w kategorii Najlepszy aktor pierwszoplanowy. Nastolatek stwierdził, że w "Duchach Inisherin" był on "wspaniały".
Obecność nastolatka na gali skomentowała również Curuś. – Przepraszam, mam dość osobisty stosunek do tego wieczoru. Mój syn jest na gali. Trzymajmy kciuki, ja uciekam, bo muszę oglądać na bieżąco – powiedziała aktorka dziennikarzowi radia RMF FM, który zauważył, że podczas rozmowy z nim była dość rozproszona.
Z kolei wcześniej, kiedy ogłoszono nominacje, aktorka nie ukrywała entuzjazmu. "Colin na pewno zdobędzie Oskara. Znakomita rola i genialna interpretacja" – napisała podekscytowana Bachleda-Curuś na Instagramie.