Pokaż mi Instagrama, a powiem ci, kim jesteś. 10 red flags na podstawie social mediów partnera
- Profile potencjalnego partnera na mediach społecznościowych mogą dać nam wiele informacji na jego temat
- Wyróżniłam 10 zachowań na Instagramie czy Facebooku, które są czerwonymi lampkami w relacji
- Przed randką zawsze warto wygooglować osobę, z którą się spotkamy – zdobędziemy cenne informacje zawczasu
10 red flags na mediach społecznościowych partnera
1. Obserwuje głównie "instagirls" i półnagie modelki
Tak, już widzę te komentarze, w których czytam, że nie mam dystansu do siebie, jestem zakompleksiona, a mężczyzna jest wzrokowcem i lubi pooglądać kobiece ciała. Niespodzianka: kobiety też są wzrokowczyniami, a mimo tego wśród kont, które obserwują kobiety, bardzo rzadko można znaleźć takie poświęcone wyłącznie kaloryferom na brzuchu i jędrnym męskim pośladkom.
Oczywiście – konta atrakcyjnych kobiet facet może obserwować z wielu powodów, ale jeśli w osobach, które śledzi w 90 proc. zamiast kobiecych twarzy i postów, widzę biusty i pośladki, zaczynam zastanawiać się, czy to nie są główne zainteresowania mężczyzny, z którym akurat mam kontakt. I czy bardziej niż to, co kobiety mają do powiedzenia, nie interesuje go to, co mają do pokazania. Poza tym zastanawiałabym się nad tym, jakie facet ma hobby i pasje, skoro patrząc po jego mediach społecznościowych, wygląda na to, że horyzonty nie są zbyt szerokie i nie wykraczają poza kobiece krągłości.
2. W komentarzach flirtuje ze znajomymi lub nieznajomymi dziewczynami
Oczywiście, jeśli stalkujesz profil jego ex dziewczyny i znajdujesz tam komentarze z czasów, gdy byli razem, nie ma powodu, by zwracać komuś uwagę. Jeśli jednak okazuje się, że facet w komentarzach jest bardzo wylewny w stosunku do swoich koleżanek lub influencerek i dwuznacznego komentowania ich wyglądu, wygląda to, jakby nie umiał zdecydować się na jedną opcję.
Jest różnica między komentarzem "świetna nowa fryzura", a "twój tyłek wygląda nieźle w tych jeansach". Nawet jeśli w czasach pisania tych tekstów on był wolny – chamski podryw nie brzmi jak green flag. Jeśli natomiast pisze takie komentarze, będąc z tobą... girl, uciekaj.
3. Szuka erotycznego kontentu
Jeszcze gorzej, jeśli wśród kont obserwowanych przez twojego potencjalnego partnera widnieją głównie gwiazdy porno, znane twórczynie onlyfans i influencerki, które zajmują się tworzeniem softporn. I tak – wiem, że partnerzy, będąc ze sobą w związku, nie mają monopolu na kontrolowanie swojej seksualności, masturbują się i oglądają pornografię (oczywiście nie zawsze, bo zależy to od granic ustalonych w relacji).
Jeśli jednak facetowi nie wystarczą zakamarki internetu w karcie incognito, a musi także jawnie śledzić życie codzienne erotycznych twórczyń, zaczęłabym się zastanawiać, czy nie jest uzależniony od erotycznego kontentu. A także, jak wygląda w jego głowie konstrukt atrakcyjnej kobiety, gdy na co dzień ogląda wyłącznie wyretuszowane ciała, które i tak wyszły wcześniej spod skalpela najlepszego chirurga. Oczywiście – Tobie nie musi to przeszkadzać! To mój prywatny ranking red flags.
4. Postuje o swojej codzienności, ale ukrywa związek
Faktem jest, że wielu facetów w mediach społecznościowych pozostaje biernymi i absolutnie nie jest to red flag. Może być to nawet zaleta – w świecie, w którym większość młodego pokolenia jest uzależniona od telefonu, oni nie poświęcają uwagi scrollowaniu czy obserwowaniu kont o wątpliwej wartości.
Jeśli dla faceta ważna jest ochrona prywatności, nie można mieć raczej do niego pretensji, że nie chce z obcymi ludźmi dzielić się informacjami na temat swojego związku. Inaczej sytuacja wygląda w momencie, gdy relacjonuje swoją codzienność, a relacje zatrzymuje dokładnie na... Tobie. Dodaje zdjęcia z wyjścia z kolegami na piwo, ale dziwnym trafem nigdy, gdy wychodzicie gdzieś razem, nie dzieli się tym ze swoimi followersami.
5. Odmawia dodania cię do znajomych
I takie sytuacje się zdarzają. Nieważne, jak bardzo chroniłby swoją prywatność, nie ma powodu, by spotykał się z tobą na żywo i online udawał, że nie jesteście nawet znajomymi. To pachnie ukrywaniem innej relacji, która raczej nie trwa wyłącznie online...
6. W mediach społecznościowych deklaruje inne poglądy niż te, które ma w rzeczywistości
Załóżmy, że dodaje treści, którymi wspiera Czarny Protest, a jednocześnie na randce z tobą zaczyna wygłaszać teorie na temat tego, w czym kobiety są gorsze od mężczyzn. Lub wprost przeciwnie: online dzieli się seksistowskimi uwagami, ale w rzeczywistości wyjaśnia, że to tylko taki żart, któremu jednak nikomu nie wyjaśnił. Możemy w mediach społecznościowych chronić swoją prywatność, ale udawanie kogoś, kim nie jesteśmy, zawsze będzie red flag.
7. Trzyma zdjęcia z ex, ale odmawia postowania ciebie
Różne pary mają różne zasady w związku, także te dotyczące pamiątek po ex partnerze. Niektórzy tuż po rozstaniu palą zdjęcia, usuwają fotki z social mediów czy wybierają się na laser, by pozbyć się tatuażu zrobionego na cześć dawnej miłości. Inni swoją przeszłość po prostu szanują i chcą o niej pamiętać.
Załóżmy więc, że twój ex ma na swoim profilu zdjęcia z byłą dziewczyną. Problem pojawia się, jeśli spotykacie się od jakiegoś czasu, ale on odmawia w jakikolwiek sposób postowania ciebie. Jeśli przy okazji nie przygotował ci przestrzeni do tego, żebyś poznała jego rodzinę czy znajomych bardzo możliwe, że stosuje wobec ciebie pocketing.
8. Ma więcej niż jedno konto (fejk konto)
Chyba nie trzeba tu dużo wyjaśniać – zdecydowanie niepokojącym sygnałem byłoby, gdyby twój facet miał osobną komórkę i numer do "innych prywatnych spraw". Tak samo podejrzany jest fakt, że ma kilka kont w mediach społecznościowych, tym bardziej, jeśli podaje się tam za inną osobę. Jest to uzasadnione wyłącznie, jeśli jego praca nie pozwala na występowanie w social mediach pod imieniem i nazwiskiem – a to zdarza się stosunkowo rzadko i nie wymaga posiadania kilku kont.
9. Szuka atencji online
Niektórzy z nas są po prostu większymi ekshibicjonistami niż inni i lubią dzielić się z siecią tym, co dziś zrobili – nawet tym, co zjedli na śniadanie i gdzie byli na spacerze. I nie ma w tym nic złego. Problem może pojawić się wtedy, gdy facet na każdym kroku usilnie pokazuje, że szuka towarzysza czy towarzyszki zabaw. Nieustannie postuje z zapytaniem, kto wyjdzie z nim na piwo. Dodaje zdjęcia z siłowni bez koszulki czy w samych bokserkach. Czatuje z kilkoma koleżankami w tym samym czasie, by po prostu mieć kogoś pod ręką. Nadmierna aktywność sfokusowana na zwrócenie na siebie uwagi kobiet to po prostu red flag.
10. Z social mediów dowiadujesz się o jego życiu
Zastanawiasz się czasem, co robi, gdy od dawna się nie odzywa. Mówi, że jest zajęty, znika na kilka godzin lub milczy parę dni, ale w międzyczasie okazuje się, że spotkał się ze znajomymi, poszedł na koncert, wyjechał na weekend lub zrobił małe wakacje. Nie uważał, że warto cię o tym poinformować. Miał nadzieję, że dowiesz się z jego mediów społecznościowych. Albo, że nie dowiesz się wcale.