To, co zrobił ksiądz na cmentarzu wywołało prawdziwy skandal. Duchowny został ukarany
- Duchowny na pogrzeb w powiecie oleckim przyjechał spóźniony
- Okazało się, że ksiądz jest pod wpływem alkoholu
- Na miejsce musiał przybyć inny duchowny, żeby go zastąpić
Ksiądz w Olecku zbyt pijany, by prowadzić pogrzeb
Lokalne media podają, że do skandalu z udziałem proboszcza jednej z parafii w powiecie oleckim miało dojść kilka dni temu. Duchowny miał na cmentarzu poprowadzić uroczystości pogrzebowe. Ksiądz spóźnił się, jednak nie to było najgorsze. Uwadze żałobników nie mógł umknąć fakt, że był kompletnie pijany.
Rodzina zmarłego musiała przeżyć ciężki szok. Widząc, w jakim stanie jest ksiądz, jej członkowie nie pozwolili mu na poprowadzenie ceremonii. Żałobnicy postanowili działać szybko – skontaktowali się z jedną z najbliższych parafii i poprosili o to, by na cmentarz przybył inny ksiądz, który zastąpi nietrzeźwego duchownego. Nowy ksiądz pojawił się na miejscu po kilkudziesięciu minutach i odprawił ceremonię.
Na tym sprawa jednak się nie zakończyła. Oburzona rodzina zmarłego powiadomiła listownie o całym zdarzeniu kurię, domagając się wyciągnięcia konsekwencji wobec proboszcza. "Jest to oburzające, aby w dniu tak ważnym dla rodziny, pełnym smutku i żalu doświadczyć takiej zniewagi ze strony osoby duchownej, która powinna być wsparciem i podporą, zwłaszcza dla wdowy po zmarłym (…), żegnającej swojego ukochanego męża" – czytamy w liście. Do sprawy odniósł się już kanclerz ełckiej kurii, ks. Marcin Maczan. Sprawę skomentował w czasie rozmowy z lokalnym Radiem 5. Okazuje się, że nietrzeźwy ksiądz proboszcz został usunięty z parafii w trybie natychmiastowym. Kapłan podkreślił, że jest mu wstyd i przykro z powodu zachowania księdza.
– Ksiądz biskup podjął taką decyzję po doniesieniach medialnych i rozmowie z kapłanem, natomiast oficjalna skarga w tej sprawie nie wpłynęła jeszcze do kurii. Wszystko wskazuje na to, że tego dnia duchowny mógł być pod wpływem alkoholu. Takie zachowanie jest naganne i niedopuszczalne. Wyrządził wielką szkodę wiernym i Kościołowi – powiedział
Ksiądz z TikToka o życiu po śmierci niewierzących
Niedawno pisaliśmy także o księdzu z TikToka, czyli Sebastianie Picurze. Tym razem duchowny nagrał film, który wywołał spore kontrowersje. Jeden z internautów postanowił zapytać księdza "co się dzieje z osobą niewierzącą po śmierci?".
Duchowny odniósł się do pytania w filmie na TikToku, gdzie obserwuje go ponad 647 tys. osób. Kapłan na swoim profilu m.in. prowadzi transmisje na żywo, na których odprawia różaniec, czyta fragmenty Pisma Świętego, a także odpowiada na pytania swoich obserwatorów.
Duchowny porusza wiele trudnych tematów na swoim profilu. Tak było również tym razem, kiedy odpowiedział na pytanie obserwatora, co wywołało burzę w komentarzach. – Przestaje być osobą, która nie wierzy w Pana Boga – odpowiedział na filmiku ks. Sebastian Picur.