Stan zdrowia papieża Franciszka. Lekarz zdradził szczegóły.
Stan zdrowia papieża Franciszka. Profesor Sergio Alfieri zdradził szczegóły. Fot. ALBERTO PIZZOLI/AFP/East News
Reklama.

W rozmowie profesor Alfieri zdradził szczegóły dotyczące powrotu papieża do zdrowia. Przekazał, że Ojciec Święty czuje się coraz lepiej.

– Wrócił do pracy, jest aktywny, czasem trzeba go powstrzymywać. Ma się świetnie. Już w sobotę chciał wyjść. Znamy tego człowieka. I nie chciał ukrywać swoich słabości. Widzieliśmy go też w dobrym nastroju. Nie wykluczam kolejnych niespodzianek. A to on decyduje: jest papieżem – przekazał gazecie "Il Messaggero".

Profesor odniósł się również do niedzielnych obchodów Jubileuszu Chorych i Personelu Medycznego, w których niespodziewanie uczestniczył papież Franciszek. Pojawił się na wózku inwalidzkim i z kaniulami tlenowymi. Lekarz przyznał, że jeszcze kilka tygodni temu taki rozwój wydarzeń wydawał się nieosiągalny.

Alfieri zaznaczył, że przed papieżem około 6 tygodni rekonwalescencji. – To będzie ciągła walka między jego pragnieniem bycia z ludem a nami, lekarzami – mówił.

Dodał również, że Franciszek po raz kolejny udowodnił, iż nie boi się pokazywać swojej słabości. – Najpierw wózek inwalidzki, teraz kaniule nosowe z minimalnym dopływem tlenu. Niekiedy musi ich używać, innym razem nie – zauważył.

Lekarz o stanie zdrowia Ojca Świętego

Lekarz podkreślił, że na Placu Świętego Piotra papież był w dobrej formie, pełen energii i humoru. Witał wiernych pod sceną. – Myślę, że nie mógł powrócić w lepszy sposób. To dla wszystkich budujące zobaczyć go w takim stanie – powiedział.

Postawa papieża, zdaniem lekarza, dodaje otuchy tym, którzy są hospitalizowani, walczą z chorobą lub mają bliskich w podobnej sytuacji. Kluczowym przesłaniem jego obecności tego dnia, było: "Papież wrócił, wrócił do swojego domu, na Plac Świętego Piotra".

Profesor zdradził również kulisy decyzji Franciszka o pojawieniu się przed wiernymi z kaniulami nosowymi. Papież mógł je zdjąć, ale postanowił tego nie robić.

– Powiedziałem mu: 'Wielu pacjentów w wieku 40 czy 50 lat prowadzi normalne życie z takimi kaniulami'. I on zdecydował się je zatrzymać – przy minimalnym dopływie tlenu – by nie ukrywać swojej słabości. W ten sposób zaprezentował się chorym, jako ten, który już nie jest chory. Rozmawialiśmy o tym w sobotę i ta decyzja już wtedy dojrzewała w jego głowie – relacjonował profesor Alfieri.

Podkreślił, że papież osobiście doświadczył wysiłku i poświęcenia, jakie każdego dnia wkładają pracownicy służby zdrowia. Dlatego chciał przypomnieć o znaczeniu publicznej opieki zdrowotnej dostępnej dla wszystkich.

Zdaniem Franciszka, zdrowie powinno być zagwarantowane każdemu, niezależnie od sytuacji ekonomicznej czy statusu społecznego. Sergio Alfieri uważa, że powrót Ojca Świętego nie mógł być bardziej spektakularny.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, 23 marca Franciszek opuścił klinikę i został przewieziony do Domu Świętej Marty w Watykanie. 88-letni papież trafił do szpitala 14 lutego z powodu zapalenia oskrzeli. Przez następne kilka tygodni zmagał się z obustronnym zapaleniem płuc.