"Zrezygnuj ze spacerów". Komunikat GIOŚ i ratusza zaskoczył mieszkańców Warszawy
- Choć zima już za nami, wiele stacji pomiarowych w Polsce notuje przekroczenie norm zanieczyszczeń
- W Warszawie, ze względu na ryzyko przekroczenia stężenia pyłu PM 10, w poniedziałek mieszkańcy zostali ostrzeżeni przez GIOŚ i ratusz przed dłuższym spędzaniem czasu na dworze
- Powraca dyskusja o strefie czystego transportu: konsultacje w stolicy w tej sprawie potrwają do 25 kwietnia
- Władze stolicy podkreślają, że za nieproporcjonalnie dużą część emisji spalin samochodowych w Warszawie odpowiadają kilkunastoletnie pojazdy z silnikiem diesla
Jakość powietrza w Polsce bada m.in. GIOŚ. W pierwszy dzień astronomicznej wiosny, 20 marca, instytucja poinformowała w komunikacie: "Główny Inspektorat Ochrony Środowiska określił, że na części województwa mazowieckiego istnieje ryzyko wystąpienia przekroczenia poziomu informowania dla pyłu PM10 (100 μg/m3)".
Jakość powietrza w Warszawie nie jest dobra. Prognozowane przekroczenie norm w Śródmieściu
Wskazano także: "Prognozowane przekroczenie obejmuje obszar dzielnicy Śródmieście", a podobne ostrzeżenie zatytułowane "Uwaga! Smog" znalazło się także na oficjalnej stronie warszawskiego ratusza. Na telefony komórkowe komunikat dostali ci mieszkańcy, którzy korzystają ze stołecznej 19115 aplikacji i odznaczyli chęć otrzymywania powiadomień ws. jakości powietrza (gdyby ryzyko przekroczenia stężenia PM10 wynosiło 150 µg/m3, wówczas informowano by o tym w alertach RCB).
Przedstawiono też konkretne zalecenia dla mieszkańców: dotyczą one m.in. ograniczenia aktywności fizycznej na dworze (choć słoneczna pogoda zachęca do wyjścia na dwór)
Wskazano:
- zrezygnuj ze spacerów. Jeśli możesz, zostań w domu.
- ogranicz wietrzenie pomieszczeń.
- chroń dzieci, osoby starsze, kobiety w ciąży.
Dodano także, że obowiązuje zakaz rekreacyjnego palenia w kominkach.
Pył zawieszony PM10, czyli wskaźnik, który odpowiada za złą jakość powietrza w części stolicy, to bolączka dużych miast. Pochodzi zarówno ze spalania w indywidualnych systemach grzewczych paliw stałych takich jak węgiel, drewno i biomasa, jak i z pojazdów z silnikami wysokoprężnymi bez filtrów cząstek stałych.
Jakość powietrza w Warszawie i innych polskich miastach możemy sprawdzić m.in. na mapie Airly oraz mapie iqair.com. Ratusz udostępnia też interaktywną mapę: Warszawski Indeks Powietrza. Swoje dane udostępnia też Warszawski Alarm Smogowy. Wynika z nich, że w stolicy najgorzej jest na stacjach pomiarowych w okolicy Alei Niepodległości (tam wskaźnik PM10 pokazuje nawet "stan bardzo zły") i Al. Solidarności, a także na Bielanach.
Przy niektórych warszawskich stacjach jakość powietrza już w niedzielę nie była najlepsza.
Strefy czystego transportu w Warszawie
Ratusz ogłosił ostatnio, że w myśl obowiązującego prawa Warszawa jest zobowiązana do utworzenia w przyszłym roku strefy czystego transportu, która ograniczy wjazd do centrum najbardziej zanieczyszczającym powietrze pojazdom.
"Zakaz obejmie jedynie starsze niż 28-letnie samochody benzynowe i ponad 19-letnie pojazdy z silnikiem diesla. Według danych stanowią one dziś ok. 3 proc. aut na stołecznych drogach, a odpowiadają nawet za ponad 20 proc. komunikacyjnych zanieczyszczeń powietrza" – podają władze Warszawy.
Wskazują też na konkretne dane.
"Pomiary ICCT z jesieni 2020 r. wykazały, że pojazdy z silnikiem diesla, które obecnie mają 10 lat lub więcej (posiadające certyfikat Euro 4 i niższy), wykazywał rzeczywistą emisję zanieczyszczeń znacznie wyższą niż limity określone w przepisach. Były odpowiedzialne za łącznie ok. 40 proc. emisji tlenków azotu (NOx) i 60 proc. emisji pyłów (PM) pochodzących z ruchu samochodowego" – piszą.
"Jednocześnie pojazdy te stanowiły mniej niż 15 proc. floty wszystkich samochodów osobowych w Warszawie. Dlatego proponowany projekt SCT zakłada priorytetowo wycofanie starszych pojazdów z silnikiem Diesla (poniżej normy Euro 4), które mają nieproporcjonalny wpływ na zanieczyszczenie powietrza w Warszawie i relatywnie łagodne normy emisyjne dla pojazdów benzynowych (poniżej Euro 2)" – dodają w uzasadnieniu.
Z badań opublikowanych na początku roku wynika, że 24 proc. mieszkańców Warszawy uważa, że najlepiej, gdyby warszawska strefa czystego transportu objęła obszar całego miasta (podobnie jak w Krakowie), a 34 proc. wybiera opcję minimalistyczną – ze strefą tylko w ścisłym centrum Warszawy. Zdaniem 42 proc. badanych optymalny byłby jeden z pośrednich wariantów strefy, obejmującej Śródmieście oraz część lub całość otaczających je dzielnic – obszar gęstej zabudowy miejskiej. Konsultacje społeczne w tej sprawie mają potrwać do 25 kwietnia.
Smog w Polsce nie odpuszcza
Oprócz Warszawy przekroczenia norm notują także stacje w Łodzi, Krakowie, Gliwicach, a także w niektórych stacjach w woj. świętokrzyskim. Normy zostały znacznie przekroczone m.in. w Nowinach w powiecie kieleckim:
15 marca opublikowano także raport Polskiego Alarmu Smogowego, w którym podsumowano sezon zimowy. Wynika z niego, że jakość powietrza w wielu polskich miastach jest fatalna: najgorsza na Śląsku i w Małopolsce. Działacze Polskiego Alarmu Smogowego zainstalowali w niektórych miastach specjalne mobilne płuca, które po kilkunastu dniach akcji zmieniły kolor na czarne.
"Wystarczy spojrzeć na kolor, jaki przybierają płuca po dwóch tygodniach "oddychania" w zasmogowanych miejscowościach. Grafitowy kolor w Czerwionce-Leszczyny, czarny w Chełmcu czy Zabrzu pokazuje, że w bezwietrzne dni smog ma się bardzo dobrze. Ale nie tylko gminy ze Śląska czy Małopolski zmagają się ze smogiem. Spośród 63 lokalizacji najciemniejszy kolor przybrały płuca ustawione w Bydgoszczy, w dzielnicy Miedzyń" – podsumowali potem.
Polska od lat jest w czołówce najbardziej zanieczyszczonych krajów Europie, za nami są m.in: Serbia, Bośnia i Hercegowina czy Macedonia.
Czytaj też: Takim autem do centrum Warszawy nie wjedziesz. Trzaskowski podjął decyzję