Wojciechowska pokazała się zupełnie odmieniona. W ciemnych włosach jest nie do poznania

Weronika Tomaszewska-Michalak
21 marca 2023, 17:13 • 1 minuta czytania
Najnowsze zdjęcie Martyny Wojciechowskiej, które pojawiło się w sieci, mogło zaskoczyć jej fanów. Dziennikarka pokazała się zupełnie odmieniona. Po długich blond włosach nie było śladu.
Wojciechowska pokazała się zupełnie odmieniona. fot Artur Zawadzki/REPORTER

"A może tak ciemne włosy i grzywka". Wojciechowska zupełnie odmieniona

Prowadząca "Kobieta na krańcu świata" przyzwyczaiła wszystkich do swoich pofalowanych blond włosów, których nie zmienia od lat. Czy teraz zamierza przeprowadzić radykalną metamorfozę i przefarbować się na ciemno? Tego nie wiemy, ale ostatnio postanowiła podpytać fanów o tę kwestię na swoim instagramowym profilu.

Opublikowała swoje zdjęcie w czarnych włosach i grzywce. Do relacji załączyła ankietę, w której obserwatorzy mogli zaznaczyć, czy widzą dziennikarkę bardziej w blondzie, czy w czarnych włosach.

Nie da się ukryć, że ten look jest zupełnie inny, ale to nie pierwszy raz, gdy Martyna Wojciechowska jest w ciemnej fryzurze. Taką właśnie miała, gdy była nastolatką. Mogliśmy się tego dowiedzieć kilka miesięcy temu, gdy dodała wyjątkowe, archiwalne ujęcie.

Wojciechowska była wówczas 17-latką i stawiała pierwsze kroki w roli modelki. "MASAKRA (...) Widzę młodą dziewczynę, która na siłę próbuje udawać dorosłą i ukryć swoją młodość, witalność i naturalność. Widzę też kanony urody z tamtych lat, które za "ładne" uznawały twarze przykryte grubą, sztuczną warstwą makijażu" – skomentowała. W dalszej części wpisu dziennikarka przyznała, że obecnie czuje się ze swoim wyglądem znacznie lepiej niż 30 lat temu. Martyna Wojciechowska otwarcie przyznała, że jak każda kobieta lubi dbać o siebie, ale nie zamierza także ukrywać swojego wieku.

"Cieszę się, że nie dałam się złapać w tę pułapkę i potem miałam już odwagę być sobą! Lubię dbać o siebie, ale lubię też przede wszystkim wyglądać jak ja i nie ukrywać swojego wieku. Mam 48 lat i czuję się o niebo lepiej" – zdradziła podróżniczka.

Historia Martyny Wojciechowskiej

Wojciechowska to kobieta-legenda. Przypomnijmy: zaczynała jako modelka i studiowała ekonomię, by zostać dziennikarką motoryzacyjną. I to nie byle jaką – nie była tylko ładną buzią, ale znała się na motoryzacji nie gorzej niż starsi koledzy po fachu. Wkrótce miała nadejść prawdziwa sława – Martyna poprowadziła pierwsze polskie reality show ("Big Brothera") i stała się powszechnie rozpoznawana, a przy okazji zyskała sympatię Polaków. Wówczas miała krótkie blond włosy.

Jednak showbiznes nigdy jej nie interesował. Po pracy poświęcała się więc swoim pasjom–podróżom, motoryzacji i chodzeniu po górach. O zainteresowaniach dziennikarki zrobiło się głośno, gdy ukończyła Rajd Paryż-Dakar. W tym samym roku 27-letnia wówczas Wojciechowska wspięła się na Mont Blanc – jeden ze szczytów składających się na tzw. Koronę Ziemi (zdobyła wszystkie jako trzecia Polka w historii).

W 2007 roku stanęła na szczycie Mount Everest, a po powrocie do Polski objęła stanowisko naczelnej polskich edycji "National Geographic". Jej kariera zawodowa zmieniła się o 180 stopni – od tej pory to ona mogła wybierać projekty, w których chce uczestniczyć, a najczęściej i je współtworzyć. I tak jest do dziś.

Wojciechowska wyrosła na jeden z najchętniej słuchanych głosów polskiego dziennikarstwa – bo i najczęściej jest to głos pełen rozsądku i empatii. Podróżniczka nie boi się też wypowiadać na ważne dla niej tematy, nawet jeśli może w ten sposób komuś podpaść.

Zawodowo Wojciechowska osiągnęła tak wiele, że spokojnie mogłaby obdzielić CV kilka osób.