Kwaśniewski wskazał, jak opozycja może odbić władzę PiS-owi. Chodzi o konkretny scenariusz

Katarzyna Nowak
24 marca 2023, 07:34 • 1 minuta czytania
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski wskazał, jaki jest jego zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz, by w nadchodzących wyborach parlamentarnych opozycja "odbiła" władzę Prawu i Sprawiedliwości. Co musiałoby się stać?
Aleksander Kwaśniewski zabrał głos na temat nadchodzących wyborów. Co myśli na temat wspólnej listy? fot. Pawel Wodzynski/East News

Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Gazeta.pl odniósł się m.in. do sytuacji Lewicy, która w sondażach notuje mniej niż 10 procent i nie może wzbić się ponad ten próg. – Obecne poparcie dla Lewicy to nie jest spełnienie moich marzeń. Pamiętam, jak zdobywała ponad 40 proc. w wyborach parlamentarnych, a ja wygrywałem wybory prezydenckie. Do marzeń zatem jest bardzo daleko – powiedział, dodając, że politycy ugrupowania wciąż mają w tym temacie wiele do zrobienia.

Jak opozycja może odbić władzę PiS-owi? Kwaśniewski o potencjalnym scenariuszu

Były prezydent skomentował też kwestię potencjalnej wspólnej listy opozycji – ten pomysł wzbudził w ubiegłym tygodniu sporo emocji, zwłaszcza po tym, jak "Gazeta Wyborcza" opublikowała wyniki sondażu obywatelskiego przeprowadzonego przez Kantar Public.

Wnioski z badania wskazywały, że tylko wspólna lista może pozwolić ugrupowaniom opozycyjnym na wygraną. Kolejne sondaże – w tym ten ze zbadanym "brakującym wariantem" dotyczącym wspólnego startu PSL i Polski 2050 – nie potwierdziły póki co tego wniosku. Jednocześnie przybywa analiz, że Prawo i Sprawiedliwość mogłoby stworzyć rząd większościowy z Konfederacją, której wynik w ostatnim czasie rośnie i oscyluje w okolicach 9 procent.

Co zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego mogłoby umożliwić opozycji odbicie władzy partii Jarosława Kaczyńskiego? – W Polsce teraz najbardziej realistyczny wydaje się układ trzech list opozycji: centroliberalna PO, centroprawicowy blok PSL+Polski 2050 i lewicowa Lewica. Wtedy każdy wyborca opozycji znajduje swoją reprezentację w Sejmie – zaznaczył były prezydent.

Jak dodał "przykłady na dowód tego, że pomysł jednej listy jest i dobry, i zły, istnieją w świecie". – Zjednoczenie obozu opozycyjnego w Brazylii spowodowały, że prezydent Jair Bolsonaro przegrał wybory, a wygrał je opozycyjny Lula da Silva. Z drugiej strony na Węgrzech blok opozycyjny poniósł  sromotną porażkę – przypomniał Kwaśniewski w rozmowie z Gazeta.pl.

Wspólna lista dobrym rozwiązaniem? Tusk: Zdarłem już gardło

Na scenariusz dot. wspólnej listy nie zgadzają się politycy Polski 2050 czy PSL, jest za nią z kolei lider Koalicji Obywatelskiej, Donald Tusk, który podczas spotkania z mieszkańcami Zawiercia mówił: "Ja już zdarłem gardło, nie będę się napraszać. Nie będę dłużej udawał, że będę czekał w nieskończoność".

Stwierdził też: "Czasami mam wrażenie, że nasi potencjalni partnerzy chcą wejść do parlamentu. I że w głowach nie siedzi im, żeby odsunąć władzę". Podczas wcześniejszych wystąpień podkreślał też, że ci liderzy opozycji, którzy nie zgodzą się na wspólną listę, "dostaną baty" od wyborców.

Czytaj też: Tusk w Zawierciu nawiązał do postawy Hołowni. "Nie będę dłużej udawał!"

Do postawy Tuska odniósł się polityk Polski 2050 Mirosław Suchoń. W czwartek polityk był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu ZET. – Od dłuższego czasu pan przewodniczący nie szczędzi nam uprzejmości. Kiedyś Donald Tusk atakował PiS, teraz atakuje opozycję. To nie jest najlepszy scenariusz na wygranie wyborów – powiedział Suchoń, dodając, że "Tusk ma prawo mówić to, co myśli, ale nie musi uderzać w opozycję". – Po opublikowaniu sondażu wylała się fala agresji – powiedział.

Gdy prowadzący rozmowę zapytał go, czy "przez Donalda Tuska opozycja może przegrać wybory?", odpowiedział: – Przez strategię nienawiści na opozycji – tak, opozycja może przegrać.

Sam Szymon Hołownia w czwartek także zabrał głos ws. wspólnej listy: odniósł się do tematu podczas spotkania z mieszkańcami Piły. – Opozycja pogrążyła się w absurdalnych wewnętrznych wojnach, w przemocowych rozgrywkach, (...) wysyłaniem się nawzajem do piekła, straszeniem, szantażowaniem obelgach – mówił. Dodał też, że "jedna lista to sen Kaczyńskiego".

Czytaj też: Ujawniono tajny sondaż zamówiony przez PiS. Zaskakuje wynik Koalicji Obywatelskiej