Tragedia na Śląsku. 19-latek został śmiertelnie ugodzony nożem na ulicy
Do tragedii doszło w nocy z 26 na 27 marca przed jednym z bloków mieszkalnych w Wodzisławiu Śląskim w okolicach ulicy Harcerskiej. Jak donosi RMF FM, między dwoma mężczyznami miało dojść do kłótni.
W pewnym momencie 19-latek miał zaatakować 26-latka nożem, który mu go odebrał i zadał młodszemu mężczyźnie śmiertelny cios. 19-latka nie udało się uratować, mimo udzielonej reanimacji przez policjantów i ratowników medycznych.
26-latek został zatrzymany przed północą i umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań. – Mogę potwierdzić, że w tej chwili trwają czynności przed wszczęciem śledztwa w kierunku przestępstwa z art. 148 – przekazał prokurator Marcin Felsztyński w rozmowie z PAP.
Prokuratura poinformowała o wynikach wstępnych oględzin zwłok. "Rana w okolicy serca"
– Prowadzimy czynności przedśledcze, gromadzimy dowody, na razie nie jest wszczęte śledztwo. Zabezpieczono ciało 19-latka, zlecona została sekcja zwłok. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny, zabezpieczono narzędzie zbrodni, przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia – poinformował w rozmowie z "Faktem" prok. Marcin Felsztyński, szef prokuratury w Wodzisławiu.
Prokurator przekazał, że wstępne oględziny zwłok "pozwalają sądzić, że przyczyną śmierci młodego mężczyzny była rana w okolicy serca". Prokuratura jednak nie chce ujawniać szczegółów postępowania. Podejrzewany mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany w sprawie.
RMF przekazało także, że po tragicznym zajściu policja weszła do mieszkania, które znajdowało się w budynku obok, gdzie mieli przebywać dwaj mężczyźni. Zatrzymano tam dwie kobiety, znaleziono także środki psychotropowe.