Szokujące sceny w toruńskim kościele. Na rekolekcjach rozebrał dziewczynę i zamknął ją w klatce

Alan Wysocki
28 marca 2023, 07:03 • 1 minuta czytania
Rekolekcje w Toruniu niczym burza przetaczają się przed media społecznościowe. Uczniowie nagrali, jak w kościele pw. Maksymiliana Kolbego upokarzano i szarpano młodą dziewczynę w koszuli i bieliźnie. Wszystkiemu przyglądali się katecheci. Jak się okazuje, uczniom zaprezentowano "inscenizację", która miała być formą "przekazu moralnego".
Toruń. Na rekolekcjach rozebrał dziewczynę i zamknął ją w klatce. Fot. totylkotorun.pl ; FB / Mateusz Orzechowski

Szokujące sceny Toruniu. W ramach rekolekcji szarpał i poniżał kobietę w bieliźnie

Rekolekcje odbyły się w miniony poniedziałek w godzinach popołudniowych. "Ich hasłem przewodnim będzie wezwanie WAKE UP nawiązujące do słów Pana Jezusa, które skierował do umarłej córki Jaira (Mk 5, 35-43), aby ją wskrzesić" – poinformowała w zaproszeniu diecezja toruńska.

Tuż po rekolekcjach media społecznościowe zaczęły okrążać nagrania, przedstawiające mężczyznę publicznie poniżającego młodą kobietę. Ten zdjął jej spodnie, szarpał ją za włosy, ściskał kark, ciągnął po podłodze, a w końcu zamknął ją w klatce.

Lokalny serwis informuje, że w czasie rekolekcji większość uczniów była pod opieką katechetów. Żaden z nich nie próbował zainterweniować w trakcie szarpania młodej dziewczyny.

– Jak miałem to zrobić? Przecież rekolekcje były organizowane przez kurię! Co miałem zrobić? Zadzwonić do biskupa? Nie mam nawet do niego telefonu! – powiedział jeden z katechetów, prosząc o anonimowość.

Głos w sprawie zabrał także dyrektor jednej z toruńskich szkół. Jak wyjaśnił, informacje w sprawie szokującej inscenizacji zostaną przedstawione rodzicom.

– Zarekomendowałem swoim katechetom, aby o sprawie poinformowali rodziców uczniów. W mojej ocenie sceny, które rozegrały się w kościele podczas tych rekolekcji, były oburzające i z całą pewnością nie powinny być kierowane do młodzieży – powiedział.

Poniżanie kobiety na rekolekcjach w Toruniu formą przekazu moralnego

Z ustaleń totylkotorun.pl wynika, że zajście na rekolekcjach miało być formą "przekazu moralnego". Trudno jednak zrozumieć, jaki przekaz miał płynąć z publicznego poniżania dziewczyny.

Od minionego poniedziałku ani duchowni, ani kuratorium oświaty nie odnieśli się do szokującego nagrania. Interwencje jednak już zapowiedzieli działacze Lewicy i Młodej Lewicy.

"Młoda dziewczyna jest bita na oczach dziesiątek osób i zamknięta w klatce na godzinę. Uczniów zaprowadziła tam szkoła. Dość z kościelną patologią" – pisze Krzysztof Wrona.

"Nie wiem do końca jak to skomentować - kobieta jest wyzywana, nazywa się ją kundlem. Przez godzinę siedzi w klatce. Co ma nauczyć młodzież i dzieci ten 'pokaz'? Co to ma być?!" – dodał Mateusz Orzechowski.