23-letni kierowca rzucił się z pięściami na kobietę. Okazało się, że to... policjantka
Do incydentu doszło w miniony piątek w Nowej Rudzie (woj. dolnośląskie). Dziwne zachowanie jednego z kierowców zwróciło uwagę policjantki, która wracała ze służby. Kiedy mężczyzna zatrzymał się na drodze, kobieta opuściła pojazd, aby sprawdzić, czy potrzebuje pomocy.
– Mężczyzna zachowywał się agresywnie, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszki. Kobieta poinformowała, że jest policjantką i podjęła próbę wyciągnięcia kluczyków ze stacyjki – przekazał prokurator Maciej Leszczyński z Prokuratury Rejonowej w Kłodzku w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Kierowca miał wówczas wpaść w furię i szarpać kobietą, a także kilkukrotnie ją uderzyć. Gdy policjantka upadła, kierowca uciekł. Jak przekazał prokurator Leszczyński, wstępnie obrażenia kobiety zostały zakwalifikowane jako naruszające czynności ciała powyżej siedmiu dni.
Po dwóch godzinach policji udało się zatrzymać mężczyznę. Okazał się nim 23-latek. Posiadał przy sobie narkotyki. Usłyszał cztery zarzuty: pobicia, próby wręczenia łapówki, stosowania gróźb karalnych wobec świadka zdarzenia oraz posiadania znacznej ilości narkotyków.
Może mu za to grozić nawet 20 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o 3-miesięcznym areszcie dla mężczyzny.
Spowodował kolizję pod wpływem alkoholu. Następnie... "pobił" własne auto
Niedawno informowaliśmy z kolei o pijanym kierowcy, który spowodował kolizję na jednym z krakowskich skrzyżowań i... pobił swoje auto. Do incydentu doszło na początku marca w Krakowie. Na skrzyżowaniu ulic Bora-Komorowskiego i Wiślickiej kierowca skody, prowadząc pod wpływem alkoholu, uderzył w inny samochód. Ten fakt wyraźnie rozwścieczył mężczyznę, ponieważ... zaczął kopać i uderzać pięściami w swój pojazd. Nagranie ze zdarzenia wysłał do redakcji "Gazety Krakowskiej" jeden z czytelników. Mężczyzna uderza na nim pięściami w szyby. Kierowca także zachowywał się agresywnie wobec swojego kolegi i rowerzysty znajdującego się w pobliżu, jednak nie doszło do przemocy fizycznej.
36-latek podpalił auto. Po czym sam zjawił się półnagi na komendzie i ją zdemolował
Przypomnijmy także o 36-letnim mieszkańcu gminy Zbójna, który najpierw podpalił samochód, a potem... półnagi zniszczył poczekalnię łomżyńskiej komendy. We wtorek 28 lutego policjanci z Łomży otrzymali zgłoszenie o podpaleniu samochodu w Nowogrodzie (woj. podlaskie), który jak się później okazało – całkowicie spłonął. Podejrzewany o ten czyn był 36-letni mieszkaniec gminy Zbójna. Policjanci nie zastali go jednak w domu. Jak się okazało, mężczyzna od razu po zdarzeniu udał się na komendę policji w Łomży. 36-latek wszedł półnagi do budynku, następnie w poczekalni zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy. Następnie puszką z piwem rzucił w szybę, za którą znajdowali się dyżurni. Chwilę później kopnął w szybę przy biurku poczekalni.