18. rocznica śmierci Jana Pawła II. Morawiecki wystawił laurkę papieżowi
- Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że Jan Paweł II był "niekwestionowanym wzorem"
- Polityk zaapelował też do Polaków, aby "powrócili na drogę, która ich łączyła"
Premier o polskim papieżu: niekwestionowany wzór
"Był dla nas niekwestionowanym wzorem, najwybitniejszą postacią w naszych narodowych dziejach, był oparciem i nadzieją w chwilach trudnych. A kiedy odwiedzał naszą Ojczyznę, dawał nam Polakom odwagę, wzmacniał nasze serca" – napisał w niedzielę premier Mateusz Morawiecki.
Dalej dodał: "A dzisiaj my zdajemy egzamin z tych wartości, których nas uczył. Zdajemy egzamin z człowieczeństwa i wartości, które są jego częścią. Zdajemy egzamin z niesienia prawdy, która musi przeciwstawić się fałszom, potwarzy, obelgom".
"Powróćmy zatem na drogę, która nas Polaków łączyła. Łączyła także w tej absolutnie wyjątkowej postaci – postaci naszego Ojca Świętego Jana Pawła II" – podsumował polityk.
W niedzielę z okazji 18. rocznicy śmierci Jana Pawła II odbywa się wiele uroczystości. W Wadowicach, gdzie urodził się Karol Wojtyła odbędzie się o 17:30 wspólna modlitwa.
Politycy biorą udział w uroczystościach
Tam też pojawią się przedstawiciele najwyższych władz państwowych, w tym marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki i szef PiS Jarosław Kaczyński. Pół godziny po modlitwie rozpocznie widowisko artystyczne "Nie zastąpi Ciebie nikt – wspomnienie św. Jana Pawła II w rocznicę śmierci".
Na marszu w Warszawie obecny był prezydent Andrzej Duda, Zbigniew Ziobro, Mariusz Błaszczak, Antoni Macierewicz czy prezeska Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. O swojej aktywności na innych przemarszach poinformowali w swoich mediach także: małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, polityk Solidarnej Polski Janusz Kowalski oraz senator Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Gromko.
Kontrowersje wokół reportażu TVN
W tym roku rocznica śmierci polskiego papieża odbywa się w atmosferze wzburzenia, jakie wywołał reportaż "Franciszkańska 3", w którym pojawia się teza o tym, że Karol Wojtyła gdy był jeszcze kardynałem, wiedział o przypadkach pedofilii w kościele i na nie nie reagował.
Reportaż TVN-u wywołał lawinę reakcji. W czwartek, a więc kilka dni do emisji reportażu, Sejm przyjął uchwałę w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Zaproponowali ją politycy rządzącej Zjednoczonej Prawicy, którzy uaktywnili się także w mediach społecznościowych.
Na zamieszanie wokół papieża-Polaka zareagowała m.in. była premier, a obecnie europosłanka Beata Szydło. "Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza, tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć" – napisała na Twitterze.