Beata Szydło jako kolejny polityk Prawa i Sprawiedliwości zareagowała na burzę, jaka rozpętała się wokół osoby Jana Pawła II po reportażu "Franciszkańska 3" o przeszłości papieża. Była premier zamieściła w swoich mediach społecznościowych wymowny cytat.
Reklama.
Reklama.
Trwa burza wokół reportażu "Franciszkańska 3" o zaniechaniach Karola Wojtyły dotyczących pedofilii i nadużyć seksualnych w Kościele, gdy pełnił jeszcze funkcję kardynała krakowskiego
W obronie Jana Pawła II stanął szereg polityków Prawa i Sprawiedliwości
Na zamieszanie wokół papieża-Polaka zareagowała także była premier Polski, europosłanka Beata Szydło
Beata Szydło reaguje na burzę wokół Jana Pawła II
W czwartek Beata Szydło zamieściła w swoich mediach społecznościowych zdjęcie Jana Pawła II, opatrzone cytatem z homilii wygłoszonej przez niego podczas mszy pod Jasną Górą w czerwcu 1983 roku, podczas drugiej pielgrzymi do Polski.
"Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza, tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć" – brzmi cytat zamieszczony przez byłą premier.
Reakcje PiS na reportaż TVN24
Szydło jest kolejnym politykiem partii rządzącej, który wypowiedział się w związku z burzą wokół Jana Pawła II. W środę w mediach społecznościowych zostało opublikowane wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego. Wypowiedzi szefa rządu zostały zmontowane z fragmentami homilii oraz z materiałami z jego pielgrzymek do Polski.
– Dziś wojna toczy się nie tylko za naszą wschodnią granicą. Niestety, są środowiska, które próbują wywołać nie militarną, ale cywilizacyjną wojnę u nas, w Polsce – stwierdził Morawiecki. Dodał też, że krytyka i atak na polskiego papieża wypływają z tych samych mediów, "których dziennikarze w 2005 roku stali ze łzami w oczach na ulicy Franciszkańskiej w Krakowie".
– Dziś, może nawet jeszcze bardziej niż wczoraj, potrzebujemy św. Jana Pawła II. Jego myśli, jego wskazówek, jego autorytetu – dodał, po czym wyraźnie zaznaczył swoje stanowisko w tej sprawie: – Staję dziś w obronie naszego kochanego papieża, bo jak zdecydowana większość moich rodaków, wiem, że Janowi Pawłowi II zawdzięczamy jako naród bardzo, bardzo wiele. Być może zawdzięczamy wszystko – powiedział.
Już we wtorek na mediach społecznościowych polityków partii rządzącej zaczęły się we wtorek pojawiać zdjęcia z wizerunkiem Jana Pawła IIi cytatami z kardynała Wyszyńskiego: "Jeśli przyjdą zniszczyć ten Naród, zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego Narodu". Zastępczyni rzecznika PiS Urszula Rusecka zaczęła z kolei porównywać autorów reportażu o Janie Pawle II do esbeków.
Taka stanowcza i skoordynowana reakcja jest najprawdopodobniej częścią strategii politycznej obozu rządzącego na nadchodzące wybory parlamentarne. Obóz władzy wciąż pamięta bowiem wyborczy sukces z 2019 roku, kiedy do ogromnego sukcesu PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego miała się przyczynić m.in. burza wokół reportażu "Tylko nie mówi nikomu" braci Sekielskich.
Wówczas PiS skorzystało na mobilizacji wokół Kościoła – i teraz też nie miałoby nic przeciwko temu, żeby powtórzyć ten efekt. Mówił o tym w rozmowie z Wirtualną Polską politolog prof. Antoni Dudek z UKSW.
– PiS na pewno będzie chciało wykorzystać temat i nakręcać polaryzację. Ale czy na tym skorzysta? Nie jestem pewien. Proces laicyzacji w Polsce galopuje, a pozycja Kościoła słabnie. Stawanie w jego obronie nie musi przekładać się na głosy wyborcze – oceniał.