Tak PiS chce skusić Polaków przed wyborami. Będzie nowa wersja sztandarowego programu
- Prawo i Sprawiedliwość chce rzucić wszystkie siły na wybory i obiecać ludziom tyle, ile będzie trzeba, by wygrać
- Kluczowe zmiany mają pojawić się w krytykowanym Polskim Ładzie, trwa też dyskusja nad waloryzacją 500+
Prace nad nowym programem wyborczym Prawa i Sprawiedliwości wchodzą w decydującą fazę. Jak podaje Onet, propozycje przygotowywane w resortach zostały zebrane i obecnie debatuje nad nimi ścisłe kierownictwo PiS na Nowogrodzkiej. Wydaje się, że władza ma obiecać Polakom tyle, by wygrać wybory, czyli bardzo dużo, a to, czy uda się to zrealizować, będzie już późniejszym zmartwieniem. Wszystkie działania sztabu wyborczego i partyjnego aparatu poświęcone są celowi najważniejszemu. Oferta na trzecią kadencję ma być hojna zwłaszcza dla przedsiębiorców, młodych i rodzin. Rząd i partia przygotowują konkretne rozwiązania podatkowe i prawne. Cały misterny plan ma być publicznie przedstawiony jeszcze przed wakacjami na partyjnej konwencji.
Jak dowiedział się nieoficjalnie Onet, na polecenie Mateusza Morawieckiego ma zostać stworzony nowy Polski Ład. Ma to być zbiór zmian podatkowych podobnych do tych wprowadzonych na początku 2022 roku. W założeniu miały służyć uproszczeniu podatków. Obecnie premier chce wrócić z nowym, lepszym Polskim Ładem. Jak ostatnio zapowiadał Morawiecki w Toruniu, "system podatkowy wymaga daleko idącego uproszczenia". – To jest na pewno coś, co jeszcze nas czeka. Mówię o tym, bo nie chcę, żeby powstało wrażenie, że przedstawiam tylko dobre strony, udane projekty, wielkie te dzieła, z których jestem dumny – powiedział szef rządu. Serwis powołuje się jeszcze na sztabowców PiS, którzy mówią, iż na zapleczu partyjnym toczy się ostra dyskusja dotycząca podniesienia świadczenia 500+, którego bardzo oczekują wyborcy partii Jarosława Kaczyńskiego.
– Trwa obecnie dyskusja w naszym środowisku czy waloryzować to świadczenie do kwoty 800 zł lub nawet 1000 zł, czy wprowadzić jakąś inną modyfikację przepisów – powiedział Onetowi jeden z wpływowych polityków PiS. Czytaj także: "Niech to się skończy. Po prostu koszmar". Zapytaliśmy przedsiębiorców o Polski Ład Przypomnijmy, że pierwsza wersja Polskiego Ładu była krytykowana przez przedsiębiorców. Zamiast posłużyć jako nowe 500+ przy kolejnej kampanii wyborczej okazał się bublem. W ciągu 12 miesięcy był aż trzykrotnie zmieniany. Posypały się też dymisje w Ministerstwie Finansów, jednak, na co zwróciło uwagę wiele osób, konsekwencje ominęły jednego z głównych architektów zmian, czyli Mateusza Morawieckiego. Wystarczy wspomnieć, że aż czterech na pięciu przedsiębiorców uważa, iż przepisy podatkowe wprowadzone w Polskim Ładzie są niesprawiedliwe, a ich konsekwencją była konieczność podniesienia cen produktów przez firmy średnio o prawie 18 proc. Tak wynika z Badania Polskiej Przedsiębiorczości po roku obowiązywania nieustannie nowelizowanego Polskiego Ładu.
Sonda naTemat o Polskim Ładzie
NaTemat przed rokiem zapytało o Polski Ład przedsiębiorców w sondzie ulicznej. – ZUS podrożał bardzo. U mnie podniósł się o 300 zł miesiąc do miesiąca. To chyba każdy w każdej firmie zauważył – mówił jeden z naszych rozmówców Tomkowi Golonko. – Wszystko jest zrobione na kolanie i uderzające w przedsiębiorców – powiedziała inna rozmówczyni naTemat, zajmująca się sprzedażą ram do obrazów. – To nie tylko ZUS, to jest też prąd, to jest też wywóz śmieci – zwróciła uwagę.