Wypadek radiowozu z nastolatkami. Drugi policjant zatrzymany i usłyszał zarzuty

redakcja naTemat
05 kwietnia 2023, 17:31 • 1 minuta czytania
We wtorek doszło do zatrzymania i przesłuchania drugiego z policjantów, który brał udział w wypadku radiowozu w Dawidach Bankowych, w którym znajdowały się dwie nastolatki. Policjant usłyszał zarzuty spowodowania wypadku, niedopełnienia obowiązków oraz przekroczenia uprawnień.
Policja. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Bartlomiej Magierowski/East News

Pod koniec marca informowaliśmy, że prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła zarzuty jednemu z policjantów, który uczestniczył w wypadku radiowozu w Dawidach Bankowych, w którym znajdowały się dwie nastolatki.


Wypadek radiowozu pod Warszawą. Drugi policjant z zarzutami

– Po skompletowaniu materiału dowodowego prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutów policjantom – poinformowała wówczas w rozmowie z PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

– Z jednym z podejrzanych funkcjonariuszy czynności zostały wykonane pod koniec lutego. Usłyszał on zarzut obejmujący między innymi spowodowanie wypadku i niedopełnienie obowiązków oraz przekroczenia uprawnień. Czynności z drugim z funkcjonariuszy zostały zaplanowane – dodała.

Wtedy było wiadomo tylko, że drugi funkcjonariusz również będzie musiał stawić się niedługo w prokuraturze. W środę Onet podaje jednak, że doszło do zatrzymania i przesłuchania drugiego z policjantów. Policjant usłyszał zarzuty spowodowania wypadku, niedopełnienia obowiązków oraz przekroczenia uprawnień.

Śledztwo ws. wypadku trafiło do innej prokuratury

Jak informowaliśmy w naTemat, początkowo sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie, jednak kilka dni po wypadku radiowozu śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jak tłumaczono, głównym powodem było uniknięcie zarzutu stronniczości śledczych.

Ważną decyzję podjął także komendant stołeczny policji. – Cały czas prowadzone są zaawansowane czynności dyscyplinarne w związku ze zdarzeniem w Dawidach Bankowych – powiedział nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik KSP.

Jak dodał, "analiza zgromadzonego materiału została przedstawiona komendantowi, który podjął decyzję o przejęciu postępowania dyscyplinarnego". – Jednocześnie komendant stołeczny policji zdecydował o zawieszeniu dowódcy patrolu – potwierdził Marczak.

Do wypadku doszło 2 stycznia w Dawidach Bankowych niedaleko Pruszkowa na Mazowszu. Radiowóz rozbił się na drzewie. Na tyle pojazdu siedziały dwie dziewczyny w wieku 17 i 19 lat. Tuż po wypadku matka jednej z dziewczyn powiedziała mediom: – Drugi z nich krzyknął: "a teraz sp******ać!".