Tomasz Komenda "w jakimś sensie jest psychicznym kaleką". Ekspert wskazał winnych
Paweł Moczydłowski wyraził jednoznaczną opinię na temat ostatnich publikacji dotyczących Tomasza Komendy. Paweł Moczydłowski w latach 1990-1994 pełnił funkcję szefa Służby Więziennej. Według kryminologa przyczyną obecnych problemów Tomasza Komendy jest między innymi fakt, że media uczyniły z niego celebrytę. Poza tym, zdaniem Moczydłowskiego, osoba, która spędziła w więzieniu prawie 20 lat, "w jakimś sensie jest psychicznym kaleką".
– On był człowiekiem pokrzywdzonym, próbowano mu zrekompensować tę krzywdę, co jest niemożliwe. Nie można zadośćuczynić za 18 lat życia w więzieniu – ocenił Paweł Moczydłowski. Rozmówca naTemat odniósł się do krzywdzących opinii na temat Tomasza Komendy. – Wyzywanie teraz Komendy, że jest niedobrym ojcem, jest zwykłym cynizmem. Zostawcie go w spokoju! To wy jesteście winni, odpierd***** się od niego. Z nami jest jak z wymiarem sprawiedliwości – nie chcemy uznać, że to nasza wina. Tak jak ten wymiar sprawiedliwości: dał kasę i zniknął z oczu. Zresztą to nasza kasa – dodał.
Jak ocenił dr Moczydłowski, Tomasz Komenda nie był przygotowany na to, że media będą tak obszernie informować o wielu szczegółach z jego życia. – Byliśmy niezwykle zainteresowani jego życiem przedwięziennym, więziennym i tym po. To była totalna inwigilacja życia Tomasz Komendy. On uczył się swojego życia – znajdując język do jego opowiedzenia – w prasie. Pewne było, że jak już zostanie bez asysty medialnej, to ten kryzys przyjdzie. I przyszedł – zaznaczył kryminolog. – Ci ludzie nie są przygotowani na przeżywanie swojego życia, czytając o nim w gazetach. Wymagają teraz ciszy i spokoju. Sądzę, że ich historia jeszcze się zmieni, nie jest zamknięta. Niewykluczone, że oni sobie wszystko wybaczą. I myślę, że powrót Tomasza Komendy do domu jest możliwy. Jeśli nie będzie tragedii, to nie ma innego wyjścia: muszą się pogodzić i jakoś do siebie wrócić – podsumował. Całość rozmowy Darii Różańskiej z doktorem Pawłem Moczydłowskim przeczytasz tutaj.
Sprawa Tomasza Komendy
Tomasz Komenda został skazany w 2004 roku na karę 25 lat więzienia za tzw. zbrodnię miłoszycką, której nie popełnił. Chodziło o gwałt i morderstwo na 15-letniej Małgosi z Miłoszyc. W 2018 roku Tomasz Komenda, który spędził 18 lat w więzieniu, zostął warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność. Po kilku tygodniach Sąd Najwyższy oczyścił Komendę ze wszystkich zarzutów. Ostatnio głośno było zarówno o kłopotach Tomasza Komendy w życiu prywatnym, jak i w relacjach rodzinnych. Chodziło o relacje z matką i braćmi.– Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego – powiedziała o swoim synu Teresa Klemańska w jednym z ostatnich wywiadów.