Szykują się ważne zmiany dla kierowców w prawie o ruchu drogowym. "Zwiększamy bezpieczeństwo"
"Zwiększamy bezpieczeństwo kobiet korzystających z Ubera, Bolta i innych aplikacji. Lepsza weryfikacja kierowców, wymiana danych pomiędzy firmami i wyższe kary dla łamiących przepisy. To wszystko w ustawie, którą zaprezentowaliśmy wspólnie z posłami" – przekazał Janusz Cieszyński, minister cyfryzacji w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Z kolei przedstawicielka PiS Agata Wojtyszek argumentowała, że wprowadzana ustawa jest reakcją na zgłaszane przestępstwa na tle seksualnym, szczególnie dokonywane na kobietach. Posłowie mają nadzieję, że już na bieżącym posiedzeniu Sejmu nowelizacja Prawa o ruchu drogowym zostanie uchwalona.
Projekt zakłada m.in. lepszą weryfikację tożsamości kierowców. Jeszcze przed realizacją pierwszego przewozu mieliby obowiązek osobistego stawiennictwa u przedsiębiorcy pośredniczącego w przewozach. Weryfikacja obejmowałaby też sprawdzenie prawa jazdy i niekaralności.
Nowy projekt przepisów zakłada zaostrzenie kar zarówno dla przedsiębiorców, jak i kierowców wykonujących przewozy. Podczas posiedzenia komisji infrastruktury został przyjęty niemal jednogłośnie.
Jerzy Polaczek z PiS podczas konferencji prasowej wspomniał też o przyjętych na komisji poprawkach. "Zwiększamy bezpieczeństwo pasażerów korzystających z przejazdów aplikacyjnych. Znosimy obowiązek uiszczenia opłaty ewidencyjnej. Umożliwiamy automatyczny zwrot prawa jazdy. Przywracamy roczny okres, po którym usuwa się punkty karne kierowcom" – wyliczał w nawiązaniu do proponowanych zmian w prawie.
Przewozy na telefon i ataki na kobiety
Dodajmy, że w ostatnim czasie głośno było o przestępstwach, do których miało dochodzić z udziałem kierowców z popularnych przewozów na telefon.
W lutym 2022 roku informowaliśmy o kolejnym ataku kierowcy z aplikacji przewozowej. 32–letnia Agnieszka z Warszawy podzieliła się z naTemat.pl traumatycznym doświadczeniem molestowania seksualnego przez kierowcę pracującego dla aplikacji przewozowej. – Gdy zgłaszałam sprawę na komisariacie, policjantka powiedziała mi, że łamię mu życie – mówiła kobieta w rozmowie z Anną Dryjańską.
Później pojawiało się więcej podobnych relacji kobiet. 12 czerwca około godziny piątej rano 27-letnia Angelika wsiadła do zamówionego przez aplikację auta. Jak przyznała w poście na Facebooku, wracała z imprezy, była pod wpływem alkoholu, więc zasnęła. Obudził ją rozebrany od pasa w dół kierowca Bolta. Onet przywoływał wstrząsającą historię kolejnej zaatakowanej seksualnie kobiety.