Partner Roxie Węgiel o ogromnej skali hejtu. Kevin Mglej wydał oświadczenie

Weronika Tomaszewska-Michalak
18 kwietnia 2023, 18:21 • 1 minuta czytania
Partner Roxie Węgiel opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie. Kevin Mglej wypowiedział się na temat ogromnej fali hejtu w sieci. Wspomniał, że sam go doświadczył na przestrzeni ostatnich miesięcy.
Partner Roxie Węgiel o hejcie. Fot. Instagram/@roxie_wegiel

Kiedy Roksana Węgiel wkroczyła w dorosłość i ogłosiła światu, że jest w szczęśliwym związku, opinia publiczna zaczęła się coraz bardziej interesować jej wybrankiem. Okazało się, że to Kevin Mglej, który jest 8 lat starszy od wokalistki. Dla niektórych kontrowersje wywołał fakt, że mężczyzna ma syna z poprzedniego związku.

Kevin Mglej o hejcie: Współczuję każdej osobie, która wierzy w to, co czyta w mediach

Kiedy internauci się o tym dowiedzieli, na songwritera wylała się fala hejtu. Tymczasem na jego profilu pojawiła się ważna publikacja na temat nienawiści w sieci. 26-latek zaapelował do młodych osób.

"Myślę, że ostatnie miesiące świetnie pokazały mi na własnej skórze, czym jest hejt. Nigdy nie hejtowałem i nie będę hejtował. Nigdy nie chciałbym przekazać takich wartości mojemu synowi. Współczuję każdej osobie, która przez zazdrość i brak empatii do drugiego człowieka znajduje czas na napisanie podłego komentarza, obrażanie drugiego człowieka" – napisał.

"Współczuję każdej osobie, która wierzy w to, co czyta w mediach i wierzy w to, co widzi na Instagramie. Ja mam 26 lat, jestem świadomy, szczęśliwy i z hejtem sobie poradzę, ale młoda głowa już nie. Młode głowy sprawdzajcie, czytajcie, zrozumcie" – podsumował i odesłał do raportu, który przygotowały osoby zaangażowane w projekt "Młode głowy".

Na stronie fundacji UNAWEZA, którą powołała do życia Martyna Wojciechowska, możemy przeczytać, czym dokładnie jest to przedsięwzięcie: "obejmuje największe w Polsce, bezpłatne i anonimowe badanie stanu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży oraz kampanię edukacyjną skierowaną do młodych, rodziców i nauczycieli".

Roksana Węgiel w rozmowie z naTemat o hejcie. Mocno odbiło się to na jej zdrowiu psychicznym

W szczerej rozmowie z Joanną Stawczyk z naTemat Roksana Węgiel ujawniła, że nie zawsze było u niej tak dobrze, jak mogłoby się niektórym wydawać. Trudny okres przeżywała przed wybuchem pandemii. Choć podkreśliła, że kocha to, co robi, to była zmęczona i nie potrafiła wypaść z wiru pracy. – Nie umiałam sobie powiedzieć, że teraz stopuję, bo tak chcę. Nie wiedziałam, że ja tego potrzebuję, bo byłam po prostu w wirze pracy – opowiadała.

Roxie przyznała, że praca była tak naprawdę ucieczką od problemów ze zdrowiem psychicznym: – Byłam pochłonięta tą pracą i nawet się cieszyłam, że mogę się w to zatracić, bo psychicznie nie było ze mną najlepiej. Spotkałam się z wielkim hejtem, z wielką krytyką, co było dla młodej dziewczyny bardzo mocnym przeżyciem.

Bywało, że bała się też wyjść do ludzi. – Ja do dziś borykam się z lękami społecznymi, chociaż to od zawsze mi towarzyszyło. Od zawsze byłam nieufna, jeśli chodzi o przechodniów. Nienawidzę chodzić sama, teraz tym bardziej – mówiła.

Wspomniała, że "miała kilka takich niebezpiecznych sytuacji na koncertach, takich dwuznacznych". – Też widzę czasami, co ludzie do mnie wypisują i jestem w szoku, więc ja się czasami naprawdę boję wyjść z domu – dodała

– Jak miałam taki najgorszy czas w życiu, to nawet z łóżka nie chciałam wstawać – wyznała.