Komary roznoszą śmiertelnie niebezpieczną chorobę. Zakażonych jest już 60 tys. osób
- Ministerstwo Zdrowia w Argentynie przekazuje, że do 16 kwietnia w kraju odnotowano prawie 60 tys. zachorowań na dengę
- Obecność wirusa potwierdzono w piętnastu jurysdykcjach. Do tej pory na dengę zmarło 39 osób
- Eksperci obwiniają za to globalne ocieplenie i urbanizację. Na chorobę nie ma lekarstwa ani szczepionki
Denga – niebezpieczna choroba roznoszona przez komary
Denga to jedna z najczęstszych chorób tropikalnych występujących wśród turystów powracających z tropikalnych krajów. W wielu przypadkach przebiega bezobjawowo, ale w ciężkiej postaci może doprowadzić do krwotoku wewnętrznego i wstrząsu.
Wirusa dengi przenoszą komary zwane tygrysimi. Ich znakiem rozpoznawczym są białe i czarne paski. Są to owady aktywne głównie za dnia, doskonale odnajdujące się w środowisku miejskim.
Najłatwiej zauważyć je w pobliżu niewielkich zbiorników z wodą, np. przy wiaderkach z deszczówką, w pobliżu studzienek kanalizacyjnych czy wyrzuconych opon. Żyją w licznych grupach.
Urbanizacja i wzrost temperatur sprawiły, że przez ostatnie 20 lat liczba odnotowywanych przypadków dengi drastycznie wzrosła, co ma miejsce przede wszystkim w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach.
Dengę charakteryzuje nagły początek. Objawy pojawiają się najczęściej w ciągu 3-14 dni po ukąszeniu przez zakażonego komara.
Objawy dengi:
- gorączka;
- ból głowy;
- ból mięśni;
- osłabienie;
- wysypka;
- zapalenie spojówek;
- ból gardła;
- biegunka;
- wymioty.
W ciężkim przebiegu dengi dochodzi do zaburzeń krzepnięcia krwi i obfitego krwawienia z błon śluzowych (nosa, jamy ustnej lub dróg rodnych) i żołądka. Wszystkie te objawy są groźne dla życia i wymagają pilnej interwencji lekarskiej.
Na dengę nie ma leków ani szczepionki. Sposobem na uniknięcie zarażenia może być stosowanie środków odstraszających owady i unikanie miejsc, gdzie występują. Chorobę leczy się objawowo poprzez nawadnianie i zmniejszanie gorączki.
Globalne ocieplenie sprzyja dendze
Argentyński dziennik "El Pais" informuje, że eksperci są zaniepokojeni wpływem globalnego ocieplenia na liczbę zachorowań na dengę i inne choroby tropikalne, np. na Zikę i chikungunyę.
Najwięcej przypadków dengi w Argentynie odnotowano na północy kraju, gdzie jest najcieplej. W 2020 roku przypadków dengi było o 70. proc. mniej niż teraz. Eksperci cytowani przez dziennik przewidują wzrost zakażeń.
Najbardziej zagrożone ciężkim przebiegiem choroby są dzieci poniżej piątek roku życia, kobiety w ciąży oraz seniorzy. Japońscy naukowcy pracują nad zatwierdzeniem szczepionki, z której mogłyby korzystać osoby z grup ryzyka.