Rosyjska FSB twierdzi, że udaremniła zamach na władze okupowanego Krymu. "Nabór był w Krakowie"

Mateusz Przyborowski
03 maja 2023, 11:49 • 1 minuta czytania
Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji przekazała w komunikacie, że rozbiła siatkę wywiadowczą Głównego Zarządu Wywiadu MON Ukrainy, która "planowała popełnić serię terrorystycznych w Republice Krymu". Rosjanie opublikowali nagranie z przesłuchania jednego z zatrzymanych, który powiedział, że został zwerbowany w Krakowie.
Fot. STR / AFP / East News

Komunikat na stronie Federalnej Służby Bezpieczeństwa pojawił się w środę 3 maja. O sprawie pisze m.in. rosyjski niezależny dziennik "Kommiersant". Jak czytamy, "zamachowcy" mieli planować "serię głośnych aktów dywersyjnych i terrorystycznych na terytorium Republiki Krymu" – regionie okupowanym nielegalnie przez Rosję.

FSB Rosji udaremniła zamachy na władze Krymu?

Ofiarami mieli być "przywódca" republiki Siergiej Aksionow, przewodniczący parlamentu Władimir Konstantinow i szefowa administracji miasta Jałta Janina Pawlenko. FSB twierdzi też, że zatrzymani mieli planować ataki na "elementy infrastruktury transportowej półwyspu".

Szefem organizacji miał być z kolei Wiktor Podwalny, rzekomo zwerbowany przez Romana Maszowca, zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy. Zatrzymano sześciu obywateli Rosji i Ukrainy, a także jednego Bułgara.

Według FSB podczas przesłuchań znaleziono m.in. pięć "gotowych do użycia improwizowanych urządzeń wybuchowych", a także materiały wybuchowe wyprodukowane w Wielkiej Brytanii o wadze około 6 kg, wojskowe detonatory elektryczne, urządzenia śledzące do obserwacji i "elementy do tajnej łączności z wywiadem wojskowym Ukrainy".

FSB opublikowała też nagranie z przesłuchania Podwalnego. Mówi, że został zwerbowany w 2022 roku przez Romana Maszowca, którego nazwał "bliskim przyjacielem szefa głównego departamentu wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanowa". Jak dodał, działał pod pseudonimem "Sokrates".

"Przyjechałem do Polski i nabór był w Krakowie"

W sprawie pojawił się także polski wątek. Podwalny twierdzi, że został zwerbowany w Krakowie.

– Przyjechałem do Polski za porozumieniem stron, telefonowaliśmy. Pierwszy raz zadzwonił do mnie w marcu, prosząc o przyjazd gdzieś za granicę. Gdy moje wnuki skończyły szkołę, pojechaliśmy z dziećmi do Krakowa, gdzie się poznaliśmy. Tam odbył się nabór – powiedział podczas przesłuchania Podwalny.

Według FSB grupa była zaopatrywana przez ukraińskie służby specjalne, które z Bułgarii, a później przez Turcję i Gruzję "wysyłały materiały wybuchowe i elementy bomb udające domowe kuchenki elektryczne".

Strona ukraińska nie odniosła się jeszcze do doniesień rosyjskiej FSB. Szef Republiki Krymu skomentował zatrzymanie podejrzanych na Telegramie. "To ta sama grupa, która wysadziła tory kolejowe w obwodzie Bakczysaraju. Nie ma wątpliwości, że sprawcy zbrodni są w Kijowie" – oświadczył Siergiej Aksionow.