Specjalna rola Polki na koronacji Karola III. Powierzono jej ważne zadanie
- Roxanna Panufnik jest córką kompozytora Andrzeja Panufnika. Urodziła się, wychowywała i uczyła w Wielkiej Brytanii
- Jest absolwentką studiów kompozytorskich w Royal Academy of Music. Uczyła się również z gry na harfie
- To ona została poproszona o napisanie hymnu na uroczystość koronacyjną brytyjskiego monarchy
- W rozmowie z TVN24 wyznała, że miała ochotę przemycić w utworze polskie akcenty. Udało się?
Polka, Roxanna Panufnik napisała hymn na uroczystość koronacyjną Karola III
Urodził się, by zostać królem, ale musiał czekać ponad 70 lat na objęcie tronu - najdłużej ze wszystkich władców Wielkiej Brytanii. 6 maja to wielki dzień dla Karola III.
To pierwsze od 70 lat takie wydarzenie, które z pewnością zapisze się na długo w pamięci poddanych. Ostatni raz Brytyjczycy świętowali koronację w 1953 roku, gdy na tronie zasiadła jego matka, Elżbieta II. Jak się okazuje, symboliczną "cegiełkę" do uroczystości koronacyjnej brytyjskiego monarchy dołożyła Polka. Jak twierdzi Roxanna Panufnik, na zawsze zapamięta datę 22 grudnia 2022 roku.
To właśnie wtedy zadzwonił do niej niedawno zatrudniony dyrektor muzyczny, który właśnie rozpoczął pracę w Opactwie Westminsterskim. Wcześniej wysłał jej wiadomość, że chce z nią porozmawiać "o czymś poufnym".
– Już przez jakiś czas zastanawiałam się, o co może chodzić. I kiedy w słuchawce telefonu usłyszałam słowa "widziałem się ostatnio z królem", serce mi zamarło. (...) To było bardzo ekscytujące – powiedziała w rozmowie z zagraniczny, korespondentem "Faktów" TVN, Maciejem Worochem.
Przez dziesięć dni trwała cisza, podczas której artystka zastanawiała się, czy usłyszana propozycja "nie była tylko pięknym snem". Wkrótce jednak telefon zadzwonił ponownie i Panufnik otrzymała wyczerpujące, szczegółowe instrukcje dotyczące dzieła, które miała skomponować.
Przyznała, że korciło ją, by przemycić polskie akcenty w hymnie "Sanctus", ale ostatecznie nie udało się tego wykonać. Panufnik podkreśliła, że dostała bardzo mało czasu. Musiała się mocno sprężyć.
– Dali mi tylko dwie minuty i musiałam komponować prosto, dokładnie to, co potrzeba. Udało mi się jednak zawrzeć w tych dwóch minutach zmianę nastroju. Przechodzę od zdumionej aury mistyczności do głośnego triumfowania na końcu – wyjaśniła w rozmowie z korespondentem TVN.
Jak wyjaśniła, "Sanctus" został napisany na osiem głosów, czyli podwójny chór. Podczas uroczystości zaśpiewa go ponad 60 osób. Zaznaczyła, że "nie jest to 'Święty, Święty' ze zwykłej mszy, jaką znamy", tylko to wersja zaczerpnięta z liturgii używanej wyłącznie podczas koronacji. Kompozytorka przyznała, że otrzymała już prośby o zgodę na wykonanie hymnu później latem. Ma jednak nadzieję, że jej utwór będzie wykonywany na koncertach.
Córka kompozytora Andrzeja Panufnika stwierdziła w rozmowie z Maciejem Worochem, że tata byłby dumny z jej roli w koronacji syna Elżbiety II. – Wielu ludzi mówi mi też, że mój tata byłby ze mnie dumny. I myślę, że jest gdzieś tam i wie, że ta jego Polka to zrobiła – powiedziała.